Jak możemy wyczytać na portalu rp.pl norwegia przeprosiła kobiety, które po II wojnie światowej spotkały się z karami i publiczną hańbą za utrzymywaniem stosunków z niemieckimi żołnierzami.
Według historyków nawet 50 tysięcy kobiet w Norwegii utrzymywało bliskie relacje z niemieckimi żołnierzami. Wiele z nich spotkało się z konsekwencjami po zakończeniu wojny. Dochodziło do aresztowań, zwolnień z pracy i pozbawiania obywatelstwa.
Premier Norwegii Erna Solberg przeprosiła te kobiety. – Dla wielu to była tylko nastoletnia miłość. Dla niektórych miłość do wrogiego żołnierza lub niewinny flirt odcisnęły swoje piętno na resztę życia. Dziś w imieniu rządu chce te kobiety przeprosić – powiedziała szefowa rządu.
Wielu niemieckich żołnierzy okupujących kraje nordyckie było zachęcanych przez swoich przywódców do posiadania dzieci z lokalnymi kobietami.
W Norwegii w czasie wojny wybudowano domy Lebensborn (Żródło życia – niem.). Była to instytucja powołana przez Heinricha Himmlera, której celem było m.in. stworzenie “nordyckiej rasy nadludzi”.
– Nie możemy powiedzieć, że Norweżki, które miały osobiste relacje z niemieckimi żołnierzami, pomagały w niemieckich działaniach wojennych – uważa historyk Guri Hjeltnes.
Być może powinno się jeszcze wysłać przeprosiny do niemieckich żołnierzy? Jak uważacie? Czekamy na wasze komentarze.
Źródło: rp.pl