Ukraińskie służby wszczęły śledztwo przeciwko ministrowi obrony Rustemowi Umierowowi, w sprawie zamówień na broń. Sprawa dotyczy defraudacji ogromnych sum i może mieć spory wpływ na dalsze wsparcie Ukrainy przez Zachód.
Nowa afera na Ukrainie. Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) poinformowało, że wszczęto dochodzenie, które ma zbadać, czy Umierow nadużył władzy w sprawie zamówień na broń. Ministrowi obrony zarzucono działania niezgodne z prawem poprzez m.in. wyrzucenie z pracy szefowej Agencji Zamówień Obronnych, która sprzeciwiała się licznym nieprawidłowościom.
Broń dostarczana przez zachodnich sojuszników Ukrainy, w tym czołgi, rakiety, samoloty i amunicja karabinowa, ma kluczowe znaczenie dla wysiłków wojennych Kijowa. Mianowanie Umierowa na ministra obrony we wrześniu 2023 roku nastąpiło po w wyniku nacisku sojuszników, po miesiącach oskarżeń resortu o korupcję.
Nowo obsadzona wówczas Agencja Zamówień Obronnych starała się wyeliminować pośredników w sektorze obronnym i zminimalizować ryzyko korupcji, a mianowanie jej szefowej, Maryny Bezrukowej, zostało pochwalone przez lobbystów antykorupcyjnych i zachodnich partnerów Kijowa. Umierow nie był jednak zadowolony z działań agencji i oskarżył ją o „gry polityczne” oraz rzekome wycieki informacji, które pomagają Rosji.
Kilka dni temu minister poinformował, że złożył wniosek do Rady Ministrów o odwołanie swojego zastępcy Dmitrija Klimenkowa. Ministerstwo Obrony nie przedłuży również umowy z obecną szefową Agencji Zamówień Obronnych, Mariną Bezrukową.
Zwolniona Bezrukowa powiedziała agencji Reuters, że nie otrzymała żadnych wcześniejszych skarg na swoją pracę i że kryzys zarządzania może skomplikować przyszłe rozmowy z potencjalnymi dostawcami. – To skutecznie zrujnowało rok naszej pracy. Zaufanie buduje się przez długi czas, ale można je bardzo szybko zniszczyć – powiedziała.
Spór pojawił się w krytycznym momencie wojny z Rosją, gdy prezydent Donald Trump rozważa odcięcie wsparcia USA dla ukraińskiej armii. Z kolei Kijów cały czas stara się przekonać swoich zachodnich partnerów, że wygrywa walkę z ogarniającą kraj korupcją.
NASZ KOMENTARZ: Wszystko wskazuje na to, że łatwiej przyjdzie nauczyć psa matematyki, niż wykorzenić z ukraińskich decydentów korupcję. Tam łapówek nie bierze tylko szeregowiec w okopie, na pierwszej linii frontu.
Polecamy również: Wariant rumuński w Polsce? Komisja Wenecka ma pomysł na zwycięstwo Nawrockiego
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!