nowa normalność Bodnara - czyli bolszewizm 2.0 [ANALIZA PRAWNA]
Felietony

Nowa normalność Bodnara – czyli bolszewizm 2.0 [ANALIZA PRAWNA]

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Nowa normalność Bodnara – czyli bolszewizm 2.0 [ANALIZA PRAWNA]

W dniu 5 marca 2025 r. Prokuratora Generalny Adam Bodnar podpisał dokument o nazwie  „Wytyczne dla Prokuratora Generalnego w sprawie prowadzenia postępowań o przestępstwa motywowane uprzedzeniami”. Data podpisania ww. dokumentu jest niebagatelna. W dniu 5 marca 1953 r. zmarł jeden z największych ludobójców jakich znał świat, czyli Józef Stalin. Biorąc pod uwagę tekst wytycznych chciałoby się zakrzyknąć „Umarł król! Niech żyje król!”. Wzniesienie tego okrzyku jest o tyle zasadne, że wprowadzenie w życie praktyki przedstawionej w „wytycznych”, może nas cofnąć do czasów najczarniejszego okresu stalinowskiego a na pewnych polach nawet je przewyższyć. 

Zasadnicza część dokumentu opatrzona została dość obszernym, jak na ten rodzaj dokumentu wstępem stanowiącym w swej istocie zestaw haseł niepopartych żadnymi badaniami, czy dowodami. I tak, można dowiedzieć się, że przestępstwa motywowane uprzedzeniami odznaczają się wyjątkowym poziomem szkodliwości w wymiarze jednostkowym i społecznym. W domyśle należy rozumieć, że wysoki poziom społecznej szkodliwości tych czynów winien mieć odzwierciedlenie przy wymiarze kary. 

We wstępie wskazano też na wtórne skutki takich czynów tj. większą podatność na depresję, wyższe ryzyko samobójstw i myśli samobójczych a także zwiększone ryzyko wystąpienia chorób somatycznych. Podniesiono szczególną rolę państwa w zwalczaniu tych przestępstw oraz wskazano na skutki nieskuteczności na tym polu tj. wzrost radykalizacji, rozwój ekstremizmów, manipulację emocjami, poglądami i postawami społecznymi. Nie zabrakło również odwołania się do dezinformacji i wynikające stąd zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa. 

Zgodnie z treścią dokumentu przestępstwa motywowane uprzedzeniami mają być prowadzone przez wyselekcjonowanych i uprzednio przygotowanych prokuratorów. Katalog przestępstw został zakreślony bardzo szeroko począwszy od nawoływania do wywołania wojny napastniczej (art. 117 § 3 kk), przez m.in. dyskryminację (art. 119 kk), publiczne nawoływanie do popełnienia występku lub zbrodni (art. 255 kk) aż do propagowanie nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego (art. 256 kk) oraz publicznego znieważania lub napaści na grupy ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości (art. 257 kk). Prezentowany katalog przestępstw nie jest katalogiem zamkniętym, gdyż w kolejnym punkcie wskazano, że mogą to być również inne przestępstwa, o ile okoliczności sprawy uzasadniają przypuszczenie, że popełniono je z powodu uprzedzeń. Znamienne, że wskazany katalog uprzedzeń nie pokrywa się z obecnie obowiązującymi uregulowaniami zawartymi w kodeksie karnym. I tak poza wskazaną w art. 119 kk i art. 257 kk przynależnością narodową, etniczną, rasową, polityczną, wyznaniową lub z powodu bezwyznaniowości w wytycznych wskazano szereg cech niewymienionych w tych artykułach tj.  o płeć, wiek, niepełnosprawność fizyczną lub psychiczną, orientację seksualną i tożsamość płciową, to jest cechy, które mają być dopiero wprowadzone wraz z planowaną nowelizacją kodeksu karnego, a które obecnie nie obowiązują. Tym samym pomimo tego, że przepisy kodeksu karnego nie wskazują jako znamion przestępstwa z art 119 kk i 257 kk np.  tożsamości płciowej czy orientacji seksualnej, to prokurator prowadzący postępowanie został zobowiązany do uwzględnienia tych cech w prowadzonym postępowaniu. Przy takim ujęciu rzeczy Prokurator Generalny poucza podległych mu prokuratorów aby prowadzone przez nich postępowania obejmowały również czyny niezabronione przez prawo i nieznane obowiązującemu kodeksowi karnemu. Ponadto, w kodeksie karnym, w art. 115 zawierającym objaśnienia wyrażeń ustawowych nie ma objaśnienia terminów „tożsamość płciowa” i „orientacja seksualna”, w związku z czym nie wiadomo jak te terminy winny być definiowane, nie tylko przez prowadzącego postępowanie jak też przez osobę przeciwko której postępowanie jest, lub może być prowadzone, w związku z prezentowaniem przez nią poglądów innych niż przyjęte w wytycznych. Użycie tych terminów ma  również dalsze konsekwencje m.in. w konieczności ich uwzględnienia przy ocenie, czy w danej sprawie mamy do czynienia z czynem popełnionym z oczywiście błahego powodu czy też nie. 

Wielce dyskusyjna jest również zaprezentowana w wytycznych definicja zachowania publicznego, które poza wskazaniem na działanie wobec bliżej nieoznaczonego kręgu odbiorców  zaliczyła do zachowania publicznego również działanie „w grupie o ograniczonym dostępie, lecz licznej i złożonej z osób nienależących wyłącznie do kręgu najbliższych znajomych i rodziny”. Za działanie publiczne zostało uznane umieszczenie treści w serwisie internetowym, również gdy dostęp jest możliwy jedynie po zalogowaniu, a także gdy dostęp jest ograniczony dla zamkniętej grupy użytkowników o ile wykracza poza krąg najbliższych znajomych i rodziny. Przytoczona definicja operuje pojęciami nieostrymi. Z definicji nie wynika jak liczna miałaby to być grupa, na jakiej postawie skład tej grupy został ograniczony „wyłącznie” do kręgu najbliższych znajomych i rodziny i kogo należy zaliczyć do kręgu najbliższych znajomych i w oparciu o jakie kryteria. Z wytycznych nie wynika również jak się mają wprowadzone ograniczenia stowarzyszania jedynie do „najbliższych” znajomych i rodziny, do gwarancji konstytucyjnych w tym zakresie. 

Ponadto przy takim ujęciu definicji zachowania publicznego działaniem publicznym np. nawoływaniem czy propagowaniem staje się już nie tylko to co rzeczywiście jest publiczne w znaczeniu tego słowa lecz również działania, które publicznymi nie są. Zgodnie z definicją słownika języka polskiego słowo „publiczny” ma znaczenie jako: 1. dotyczący całego społeczeństwa lub jakiejś zbiorowości; 2. dostępny lub przeznaczony dla wszystkich; 3. związany z jakimś urzędem lub z jakąś instytucją nieprywatną; 4. odbywający się przy świadkach, w sposób jawny. 

Przy takim ujęciu znamienia publiczności, działaniem publicznym może się stać zamknięta konwersacja w prywatnej grupie prowadzona przez kilka osób z wykorzystaniem komunikatora internetowego. 

Przyjęta w wytycznych definicja publiczności zachowania pozostaje w sprzeczności ze znaczeniem słowa „publiczny”, przyjętym w innym miejscu tych samych wytycznych tj. w definicji przypisanej znamieniu przestępstwa z art 255 kk tj. publicznego nawoływania do przestępstwa lub przestępstwa skarbowego.  Jak wynika z wytycznych „nawoływanie (do przestępstwa, do zbrodni,  do nienawiści) odpowiada podżeganiu, ale jest skierowane do kręgu odbiorców nieoznaczonego co do liczby i tożsamości”. Tym samym zgodnie z wytycznymi, w jednym przypadku publicznym jest zachowanie skierowane do bliżej nieokreślonej grupy odbiorców tj. potencjalnie do wszystkich, a w drugim, zachowaniem publicznym jest również prywatna konwersacja w zamkniętej grupie, z tym że prowadzona z określoną kategorią osób tj. osób nie będących najbliższymi znajomymi lub członkami rodziny. Z samych wytycznych nie wynika kiedy i w jakich okolicznościach oraz w oparciu jakie obiektywne kryteria należy przyjąć jedną lub drugą definicję zachowania publicznego co pozwala przyjąć, że działanie to jest albo niedopatrzeniem albo celowym budowaniem chaosu prawnego i niepewności odnośnie odpowiedzialności karnej za wypowiadane treści. 

Nie lepiej wygląda sytuacja w przypadku definicji znieważania, której analiza prowadzi do wniosku, że znieważeniem może być praktycznie każde działanie człowieka, które „polega na okazaniu pogardy, która w stopniu większym niż lekceważenie, wyraża ujemny stosunek do wartości, jaką reprezentuje człowiek”. Przy tej definicji warto zwrócić uwagę, że znieważanie może być dokonane nie tylko przez użycie pisma, dźwięków i obrazów lecz również poprzez gesty i inne znaki. Z definicji nie wynika jakie konkretnie miałby być to gesty tj. czy pokazanie środkowego palca czy też grymas na twarzy. Gestem jest również odwrócenie wzroku lub odwrócenie się do kogoś plecami. Gest może być nie tylko wynikiem naszego świadomego działania lecz również może być mimowolny np. grymas twarzy w przypadku zobaczenia czegoś obrzydliwego. Z definicji tej nie wynika też jakie inne znaki mogą być uznane za znieważanie. Przy tak szerokim ujęciu potencjalny przestępca nie może być pewny jakie konkretne działanie zostanie uznane za czyn wypełniający znamię znieważenia.

Dalsza część definicji również nie pomaga w rozstrzygnięciu tego zagadnienia gdyż w wytycznych nie wskazano obiektywnych kryteriów pozwalających na zakwalifikowanie danego zachowania czy to jako nie podlegającego penalizacji lekceważenia czy też podlegającej karalności pogardy. Z wytycznych nie wynika również co należy dokładnie rozumieć przez „wartość, jaką reprezentuje człowiek” tj. czy jest to ogólnoludzka wartość człowieka czy też wartość szczególna wynikająca z konkretnych cech które ten człowiek prezentuje np. z jego tzw. tożsamości płciowej. Ostatecznie otrzymujemy dokument, który poprzez jego podpisanie i ogłoszenie ma tak doniosłe skutki, że praktycznie na nowo określa zasady odpowiedzialności karnej i dzieje się to pomimo tego, że dokument ten nie jest ustawą, Robi to w stanie zamierzonego chaosu uniemożliwiającego precyzyjne ustalenie granic odpowiedzialności karnej.

Również polecany sposób prowadzenia postępowań przygotowawczych oraz dokonywania w nich czynności procesowych wymaga omówienia pod kątem wprowadzonych zmian i ich konsekwencji dla osób pozostających, w kręgu zainteresowania prokuratury. 

Jak wynika z wytycznych prowadzone czynności mają zapobiec wtórnej wiktymizacji pokrzywdzonych co ma być dokonane poprzez zwracania się do tzw. osób „niebinarnych” i „transpłciowych” z wykorzystaniem imion, zaimków i form osobowych czasowników, które wskażą jako „preferowane i niepowodujące dyskomfortu”. Przyjęcie takiego stanowiska i narzucenie go prokuratorowi prowadzącemu postępowanie pociąga za sobą szereg konsekwencji zarówno procesowych jak też na innych polach. 

Pierwszą konsekwencją dla niektórych być może nie najważniejszą, jednakże mającą doniosłe znaczenie dla kształtowania a właściwie deformowania świadomości społecznej, jest naruszenie przez autora wytycznych, jak prokuratorów je stosujących, ustawy o języku polskim.  Zgodnie z ww. ustawą język polski jest językiem urzędowym i jako taki winien być używany przez prokuraturę w prowadzonych postępowaniach. Ponadto na organy i instytucje państwowe nałożony jest obowiązek ochrony języka polskiego poprzez dbanie o poprawne jego używanie i przeciwdziałanie jego wulgaryzacji. Biorąc pod uwagę powyższa ustawę, Prokurator Generalny nie może nakazywać, aby prokuratorzy stosowali niepoprawne formy językowe narzucane im przez tzw. osoby „niebinarne” i „transpłciowe”. 

Ponadto używanie przez prokuratora innych zaimków, imion lub form osobowych pokrzywdzonego niż rzeczywiste może doprowadzić do powstania rozbieżności w treści samego protokołu i wątpliwości co do danych osobowych osoby, która była przesłuchiwana, a tym samym doprowadzić do sytuacji, w której protokół nie będzie odzwierciedlał rzeczywistego przebiegu tej czynności np. w odniesieniu do płci pokrzywdzonego. Powyższych wątpliwości co do prawidłowości protokołu nie będzie można uniknąć zwłaszcza w sytuacji notowania pytań zadawanych przez prokuratora. Otwarte pozostaje też pytanie jakie dane zostaną użyte w uzasadnieniu decyzji kończącej postępowanie przygotowawcze, jakie to będzie miało dalsze konsekwencje dla prowadzonego postępowania oraz czy użycie danych niepreferowanych przez pokrzywdzonego będzie równoznaczne z jego wtórną wiktymizacją. To ostatnie zagadnienie jest szczególnie istotne z uwagi na kwestię ewentualnej odpowiedzialności karnej lub dyscyplinarnej prokuratorów nieużywających zaimków preferowanych przez pokrzywdzonego. 

Wskazać ponadto należy, że celem prowadzonego postępowania jest ustalenie okoliczności faktycznych zdarzenia, którego ono dotyczy. Tym samym organ prowadzący swoimi działaniami  powinien zmierzać do ustalenia rzeczywistego stanu rzeczy, a nie do jego zafałszowania np. poprzez błędne przyjęcie, że płeć pokrzywdzonego jest inna niż w rzeczywistości. Zastosowanie wytycznych Prokuratora Generalnego w zakresie preferencji pokrzywdzonego rodzi również pytania odnośnie posiadania  przez takiego prokuratora kompetencji do prowadzenia postępowania karnego i możliwości dokonywania oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. 

Ponadto z wytycznych nie wynika ponad wszelką wątpliwość czy respektowanie preferencji pokrzywdzonego ma się ograniczać jedynie do zaimków lub imienia czy też pokrzywdzony w ramach swoich preferencji może domagać się aby go stosownie tytułować zależnie od tego czy czuje się w danym momencie człowiekiem, zwierzęciem lub jedną z postaci historycznych (np. Napoleonem Bonaparte). 

Jak wskazano powyżej, protokół przesłuchania winien odzwierciedlać rzeczywisty przebieg czynności przesłuchania w związku z czym wypowiadane przez pokrzywdzonego treści winny być zapisywane w ich rzeczywistym brzmieniu tak jak zostały one wypowiedziane. W powyższym zakresie niezależnie od omawianych wytycznych przepisy kodeksu postępowania karnego nakładają na prowadzącego czynności przesłuchania obowiązek zaprotokołowania tego, co zostało faktycznie wypowiedziane, niezależnie od tego czy wypowiedź ta jest poprawna gramatycznie, czy też nie. Niemniej jednak w sytuacji, w której pokrzywdzony nagminnie używa formy nieadekwatnej do swojej płci, okoliczność może mieć dalsze konsekwencje procesowe niezamierzone przez tego pokrzywdzonego, a sprowadzające się do przesłuchania takiego pokrzywdzonego z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa. Możliwości przesłuchania świadka z udziałem powyższych biegłych powstają w przypadku istnienia wątpliwości co do stanu psychicznego świadka, jego stanu rozwoju umysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania przez niego postrzeżeń. Istotnie, osoba niezdolna do prawidłowego określenia swojej płci winna być zakwalifikowana jako osoba niezdolna do postrzegania lub odtwarzania swoich spostrzeżeń i jako taka winna być przesłuchana z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa. W realiach prowadzonego postępowania, przesłuchanie winno być przerwane celem powołania takiego biegłego lub w przypadku jego przeprowadzenia, winno być powtórzone z udziałem takiego biegłego. 

Mówiąc o konieczności uniknięcia wtórnej wiktymizacji należy zastanowić się nad konsekwencjami niezastosowania się przez prokuratora do wytycznych i nieużywania zaimków preferowanych przez pokrzywdzonego. Należy zadać pytanie czy użycie zwrotu „wtórna wiktymizacja” winno być uważane za wskazówkę odnośnie tego czy wypełnieniem znamion przestępstwa znieważenia, może być już samo użycie rzeczywistej formy odpowiadającej płci danej osoby a nie formy wyimaginowanej ale wymaganej przez tę osobę. Patrząc na całość wytycznych oraz szeroki zakres definicji znieważenia, uznać należy, że taki właśnie był zamiar autora wytycznych, co w konsekwencji może doprowadzić do całej fali zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia na szkodę osób zaburzonych w zakresie postrzegania swojej osoby. Powyższe podejście może mieć również wiązać się z konsekwencjami karnymi czy dyscyplinarnymi dla prokuratorów, którzy nie będą chcieli poddać się temu dyktatowi, czy też  obrońców wykonujących pracę na rzecz swoich klientów.

Ponadto wskazany w wytycznych sposób prowadzenia postępowań,  nie ograniczy się do dokonywania oceny zdarzenia wskazanego w zawiadomieniu, lecz doprowadzi do całościowego prześwietlenia życia i aktywności osoby podejrzewanej o ten czyn. Jak wynika z wytycznych, w toku postępowania należy dokonać szczegółowej analizy treści publikowanych przez domniemanego sprawcę w Internecie, umożliwiającą jego identyfikację, dążyć do odtworzenia usuniętych wiadomości oraz do ujawnienia innych, niewymienionych w zawiadomieniu czynów. Jak wynika z wytycznych,  postępowanie winno być prowadzone wielokierunkowo i wieloaspektowo a zakres i rodzaj polecanych czynności wskazuje, że koszty prowadzonych postępowań będą duże w związku z konieczności wykorzystania nowoczesnych narzędzi informatycznych i analitycznych oraz konieczności powołania biegłych. Jednocześnie w przypadku skazania, to na skazanego będzie mógł być nałożony obowiązek uiszczenia tych kosztów, co będzie stanowić dodatkową dolegliwość, zapeene celoeo wbudowaną w tresc wytycznych. 

Co prawda zatrzymanie urządzeń elektronicznych użytkowanych przez podejrzanego, lub osobę podejrzaną oraz poddanie ich analizie ma być sytuacją ostateczną, jednakże wskazane wyjątki są zakreślone na tyle szeroko, że w praktyce możliwości zatrzymania urządzeń elektronicznych a następnie dokonanie ich analizy, możliwe będzie w każdej sprawie, zależnie od decyzji prowadzącego postępowanie. Biorąc pod uwagę fakt, że celem postępowania jest również ujawnienie innych motywowanych uprzedzeniami przestępstw, należy się spodziewać, że analiza danych zawartych na zabezpieczonych urządzeniach elektronicznych obejmie swym zakresem całość zawartej na nich aktywności domniemanego sprawcy oraz jej oceny pod kątem wypełniania znamion „przestępstw motywowanych uprzedzeniami”. Nie można wykluczyć, że w wyniku dokonania takiej analizy, ujawnieni zostaną inni sprawcy lub że sprawa zainicjowana jednym donosem dotyczącym jednego wpisu internetowego rozrośnie się do sprawy wielowątkowej i wieloosobowej na co również wskazano w wytycznych.  

W wytycznych całkowicie pominięto kwestie dotyczące konieczności zapewnienia  wynikających z K O N S T Y T U C J I prawa i wolności. W wytycznych nie podkreślono, że każdemu przysługują konstytucyjne gwarancje w zakresie zapewnienia wolności wyrażania swoich poglądów oraz wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Pominięto gwarancję wolności i ochrony tajemnicy komunikowania się również z osobami nie będącymi członkami rodziny i najbliższymi znajomymi. Z wytycznych zadaniowany prokurator nie dowie się, że również podejrzanemu przysługuje ochrona prawna życia prywatnego i rodzinnego oraz że prowadzone postępowania pod pretekstem walki z uprzedzeniami, nie może doprowadzić do ujawnienia i oceny prywatnej korespondencji, która niejednokrotnie może pochodzić z wielu lat życia. W wytycznych również nie wskazano, że rodzic ma prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami i że w ramach przysługującego mu prawa, może wytłumaczyć swojemu dziecku, że mężczyzna chodzący w damskich ubraniach nie jest normą lecz odchyleniem od tej normy. W wytycznych nie wskazano również, że takie prawo przysługuje rodzicowi, nawet w miejscu publicznym i w obecności osoby wykazującej powyższe zaburzenia niezależnie od tego, czy to się tej osobie podoba czy nie. 

Jedyna informacja dotycząca gwarancji wolności słowa odnosiła się nie do Polski tylko do USA, w kontekście trudności jakie mają polskie organy ścigania w związku z istniejącymi w USA gwarancjami wolności słowa, wynikającymi z I Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. 

Omawiane wytyczne nie ograniczają się tylko do prowadzenia postępowania. Wskazano w nich również inne działania, które może podjąć prokurator prowadzący postępowanie, zarówno przeciwko podejrzanemu jak i stowarzyszeniom, fundacjom a nawet partiom politycznym. Działania, które mają doprowadzić do utrudnienia ich funkcjonowania lub ich rozwiązania, likwidacji czy delegalizacji jak w przypadku partii politycznych. 

Na swoje nieszczęście autor wytycznych zamieścił definicję totalitarnego ustroju państwowego który został scharakteryzowany m.in. jako ustrój, w którym „ograniczana jest rola konstytucji jako źródła norm prawnych, a także zanegowanie prawa do prywatności oraz granicy między sferą publiczną a prywatną”. Analiza wytycznych, zawartych w niej definicji, polecanego sposobu prowadzenia postępowania, naruszenia konstytucyjnych gwarancji w zakresie prawa do prywatności, prawa do swobodnej wypowiedzi oraz zrzeszania się w nieformalnych strukturach, a także dokonana przez te wytyczne swoista modyfikacja obecnie obowiązujących przepisów prawa karnego, prowadzi do wniosku, że na naszych oczach dokonuje się naturalna ewolucja prowadząca od systemu demokratycznego do właśnie totalitarnego. 

—-

Niestety, niektórzy prokuratorzy zaczęli już realizować te wytyczne w praktyce: https://www.magnapolonia.org/postawiono-mi-zarzuty-za-wydanie-ksiazki/

  

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!