Nowa struktura prawosławna, która powstanie po ogłoszeniu wkrótce autokefalii, będzie nosić nazwę Kościół Prawosławny na Ukrainie – zapowiedział przedstawiciel Patriarchatu Konstantynopola przy Światowej Radzie Kościołów w Genewie, metropolita Telmessosu Hiob (Gecza).
W rozmowie z rozgłośnią BBC doktor teologii, który od dawna zajmuje się tematyką ukraińską, zwrócił uwagę, że nowy organizm nie będzie się nazywał Ukraiński Kościół Prawosławny, ale Kościół Prawosławny na Ukrainie. Wskazał, że „Kościół jest jeden i należy do Chrystusa, a nie do jakiegoś narodu czy państwa”.
W języku greckim nazwy poszczególnych Kościołów tak właśnie brzmią: Kościół Prawosławny w Grecji, w Serbii czy w Bułgarii. – Tymczasem używane w językach słowiańskich nazwy przymiotnikowe, jak Kościół bułgarski, serbski czy rosyjski, są nieprawidłowe i wskazują na etnofiletyzm, czyli nacjonalizm religijny – podkreślił metropolita Hiob.
20 października Synod Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) pod przewodnictwem patriarchy Filareta postanowił, że pełny tytuł głowy przyszłego kanonicznego i autokefalicznego Kościoła prawosławnego na Ukrainie będzie brzmiał: Jego świątobliwość, Wielce Błogosławiony (tu imię), Arcybiskup i Metropolita Kijowa – Matki Miast Ruskich, Halicki, Patriarcha Całej Rusi-Ukrainy, Świątobliwy Archimandryta Ławr Kijowsko-Pieczerskiej i Poczajowskiej. Skrócona forma tego tytułu będzie miała postać: Jego Świątobliwość (imię) Patriarcha Kijowski i Całej Rusi-Ukrainy.
Rosyjska Cerkiew nie może się pogodzić z utratą kontroli nad ukraińskim prawosławiem. Patriarcha moskiewski Cyryl oskarża patriarchę Konstantynopola o łamanie prawa.
/KAI/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!