W dalszych swoich rozważaniach na temat ówczesnej sytuacji Polski minister Kwiatkowski pochylił się nad kwestią obecności na terenie Polski Żydów. W swoim krótkim tekście rzeczowo ukazał wszelkie czynniki związane z tą sprawą. Bez zbędnej poprawności politycznej ukazuje również historię ich przybycia do Polski, stanowiącego zaprzeczenie narzuconej obecnie opinii publicznej bajek o wspólnej Ojczyźnie Polaków i Żydów, jaką ma być Polska. Eugeniusz Kwiatkowski zapisał w swojej publikacji, wydanej w 1931 roku, w związku z tą mniejszością, m.in.:
„Wreszcie zagadnienie mniejszości bezterytorjalnej, tj. żydów, tak licznie zagnieżdżonych w miastach i miasteczkach centralnej, wschodniej i południowej Polski. Jest zjawiskiem z punktu widzenia państwowego dodatniem, iż napięcie antysemityzmu w Polsce stopniowo i systematycznie maleje. Był to objaw całkowicie bezproduktywny. Gdyby koncentracja żydów w Polsce odpowiadała zwykłym normom zachodnio-europejskim, gdyby następnie żydzi polscy zasymilowali się gospodarczo i cywilizacyjnie tak samo, jak to czynią wszędzie na zachodzie, problemat żydowski w Polsce nie istniałby zupełnie. Jednakże znaczna większość żydów w Polsce broni zajadle nietyle swojej odrębności narodowej, przeciwko której nikt w Polsce nie potrzebuje powstawać, ile raczej swej odrębności i gospodarczej i cywilizacyjnej. W zakresie gospodarczym odrębność ta polega na niechęci wielkiej części elementu żydowskiego oddawania się pozytywnej i produktywnej pracy wytwórczej lub handlowej, natomiast lgnie ona ze szczególnem zamiłowaniem do wszelkiej spekulacji. Pod względem cywilizacyjnym podtrzymuje masa żydowska te wszystkie jaskrawe odrębności, które właśnie muszą napawać odrazą do żydowskich dzielnic naszych miast, a z któremi to odrębnościami dawno już zerwali żydzi na zachodzie, pozostając niemniej gorliwymi wyznawcami swej wiary i odrębności narodowej.”
„W obu tych sprawach rysuje się jednak pewien postęp, propagowany przez światlejsze jednostki ze społeczeństwa żydowskiego (…) współdziałając w odproletaryzowaniu mas żydowskich i skierowaniu ich do konkretnej pracy. Najtrudniejszym do rozwiązania jest w tym zakresie problem ilościowy. (…) Prof. St. Kutrzeba pisze: „Gminy żydowskie po niewielu większych tylko miastach znajdują się, w końcu 15 i na początkach 16 wieku zaczęły się stawać liczniejsze, a to wskutek silnego dopływu żydów, którzy w tym czasie z powodu prześladowań w Niemczech uciekali do Polski” (…) Król pruski, Fryderyk II, przytacza w swych pamiętnikach, że natychmiast po pierwszym rozbiorze wypędził kilka tysięcy żydów z prownicyj zabranych do pozostałej Polski. Później Rosja wciskała również systematycznie żydów do Polski aż do czasów najnowszych. Tak więc byliśmy w ciągu wieków zbiornikiem dla żydów pędzonych do Polski z połowy Europy. Mimo to część elementu żydowskiego w okresie zaborów była w Polsce rozsadnikiem i filo-niemieckim i filo-rosyjskim. Tu więc leży również ułamek przyczyn jaskrawego dawniej antysemityzmu w Polsce. Niemniej ujemne skutki wywołuje również sam fakt nadmiernego skupienia żydów w Polsce. Rezultatem tego stanu rzeczy jest to, że w stosunku do małych obrotów handlowych w zubożałem społeczeństwie rozciągnął się zbyt długi i zbyt obfity łańcuch pośrednictwa (…) To też utrzymuje z jednej strony bieda i nędza w masach żydowskich, trudniących się w drobnym handlem, z drugiej zaś istnieje usprawiedliwione podłoże do wrogiego stosunku społeczeństwa do handlu w ogóle, a do żydów w szczególności, jako narzędzia podrażającego ceny towarów1.
Minister Kwiatkowski, pisząc te słowa w 1931 roku, mógł rzetelnie spojrzeć na minione lata odrodzonej Ojczyzny. Warto w jego wypowiedzi spojrzeć na celne uwagi związane z przyczyną tak licznej w Polsce mniejszości żydowskiej, jej izolacji od społeczeństwa polskiego. Mając świadomość, że od zapisania tych słów do wybuchu II wojny światowej było zaledwie 8 lat łatwo sobie uświadomić, że obecne zarzuty wobec naszych przodków o rzekome zbyt małe wsparcie dla Żydów związane była z kwestią ich często zupełnego odizolowania się od kraju, w którym żyli. Jednocześnie Kwiatkowski zwrócił na początku uwagę na stopniowy zanik antysemityzmu wśród Polaków, którego przyczynę widział również w służalczej postawie Żydów wobec zaborców, mimo wciąż żywego w społeczeństwie wspomnienie nielojalnej postawy Żydów w czasie inwazji sowieckiej w 1920 roku.
Krzysztof Żabierek
1 E.Kwiatkowski, Dysproporcje: rzecz o Polsce przeszłej i przyszłej, Kraków 1931, s. 193-194.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!