– Tak jak faszyści niemieccy, faszyści polscy także nienawidzili mniejszości – wyrzucił z siebie znany z przepełnionych nienawiścią do polskich patriotów wypowiedzi Adrian Zandberg, określając mianem polskich faszystów Żołnierzy Wyklętych. Lider partii Razem uważa, że należy zlikwidować święto państwowe ku ich czci.
„Bury”, „Szary”, „Łupaszka” czy „Wołyniak” byli zbrodniarzami. Ich oddziały podpalały ludzi żywcem, mordowały cywilów, gwałciły – dodał Zandberg.
– Jeżeli poważnie traktujemy pamięć o tragicznych latach powojennych, jeżeli chcemy uczciwej historii, to święto należy zlikwidować – stwierdził Zandberg, który określa pamięć o Żołnierzach Wyklętych mianem „chorego kultu zbrodniarzy”, który „zafundowali ją Polsce wspólnie Kaczyński i Tusk”.
– Samorządowcy z PO paradują w koszulkach ze zbrodniarzami. Do dziś można znaleźć grafiki, na których Platforma Obywatelska czci „Łupaszkę”. Ten kult zorganizowało państwo i samorządy, przy poparciu całej prawicy – ubolewa szef partii Razem.
Przypomnijmy, że bandytami nazywali żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego niemieccy naziści i różnej maści kolaboranci. Później tę retorykę przejęła stalinowska propaganda, która dodatkowo nazywała ich faszystami. Język, którym posługuje się Zandberg, wpisuje się w tę „tradycję”.
/„RZECZPOSPOLITA”/
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
