Wiadomości

Obrzydliwy antypolski hejt Stevena Spielberga

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W Niemieckiej III Rzeszy, ale także w innych krajach w środowiskach zapatrzonych w postępowe idee wyznaczane przez niemieckich nazistów, będąc w towarzystwie „ludzi światłych i postępowych” w dobrym tonie było wypowiadanie złośliwości na temat Żydów, Polaków i innych podludzi. Z kategorii podludzi od tamtej pory wykreśleni zostali Żydzi, o których dziś w towarzystwie „ludzi światłych i postępowych” wypada wypowiadać się wyłącznie ciepło, za to po Polaków nie tylko można, ale wręcz należy jeździć niczym po burej kobyle.

Do antypolskiej nawałnicy propagandowej zdecydował dołączyć więc słynny reżyser Steven Spielberg, który najwyraźniej poczuł się w obowiązku wykazać, że płynie z właściwym prądem. Apelując, by w w każdym publicznym liceum w USA uczono o Holokauście, w pełnym momencie postanowił „błysnąć” absurdalną opowiastką o Polakach.

Oto zaczął opowiadać, jak to kręcił w Polsce film „Lista Schindlera”, i nagle rzekomo jakaś Polka miała krzyknąć do aktora ubranego w mundur SS: „jak bardzo podoba jej się ten mundur i jak życzyłaby sobie, żeby (Niemcy) tu wrócili i znów nas chronili”.

– Prawdopodobnie w Polsce zostanę aresztowany, po tym jak znowu tam pojadę, za to co powiedziałem – odkąd uchwalili swoje prawo – dodał po chwili.

/wk, wpolityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!