„Jest na liście Narodowców, a kiedyś służył w radzieckiej armii. Potwierdził! ‘Piękne wspomnienie’” – to tytuł artykułu zamieszczonego na portalu niezalezna.pl, w którym w obrzydliwy sposób zaatakowano zasłużonego polskiego patriotę, profesora Włodzimierza Osadczego.
„Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego nabiera rozpędu i na jaw wychodzą coraz ciekawsze informacje. Chociażby o kandydacie startującym z listy KWW Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy. Okazuje się, że prof. Włodzimierz Osadczy w przeszłości służył w… Armii Radzieckiej. Jest nawet archiwalne zdjęcie w mundurze. On sam to potwierdził!” – czytamy w tymże artykule.
Punktem wyjścia do artykułu był taki oto wpis na twitterze:
Zdjęcie przedstawia żołnierzy Armii Czerwonej podczas interwencji sowieckiej w Afganistanie. Pytanie: który z nich kandyduje w polskich wyborach do @Europarl_PL oraz z której listy? 🙂 pic.twitter.com/2kU5UTQVco
— Rafał Ot-Frąckiewicz (@rafalhubert) April 16, 2019
Artykuł, który miał zdyskredytować prof. Osadczego, wywołał falę nieprzychylnych komentarzy wobec… Sakiewicza i jego mediów.
„Jakim szkodnikiem polskiej sprawy trzeba być aby atakować polskiego patriotę, który się repatriował do Polski po 1990 roku. Cymbałów, którzy to piszą informuję, iż każdy Polak na Kresach musiał służyć w Armii Sowieckiej, bo tam mieszkał (słuzba była obowiązkowa). To tylko pokazuje bardzo wyraźnie, jak obecny układ traktuje Polaków na Kresach!!!” – skomentował prof. Andrzej Zapałowski, także kandydat Konfederacji do Parlamentu Europejskiego.
Głos w tej sprawie zabrał także red. Piotr Semka:
„Czepianie się Włodzimierza Osadczego (rocznik 1969, ur na Wołyniu, w Polsce od 1992), który startuje z Konfederacji, że służył w Armii Czerwonej jest nie fair. Każdy Polak mieszkający w ZSRS do 1991 był powoływany. Dyskutujcie z jego poglądami ale nie z faktem na który nie miał wpływu” – napisał na twitterze Semka.
Czepianie się Włodzimierza Osadczego(rocznik1969, ur na Wołyniu,w Polsce od1992), który startuje z Konfederacji,że służył w Armii Czerwonej jest nie fair. Każdy Polak mieszkający w ZSRS do 1991 był powoływany. Dyskutujcie z jego poglądami ale nie z faktem na który nie miał wpływu
— Piotr Semka (@PiotrSemka) April 19, 2019
„Powiedzmy sobie jasno: tylko całkowici degeneraci moralni mogą atakować Kresowiaków za to, że historia zostawiła ich na rdzennie polskich posterunkach poza granicami Polski. Popisy takiej właśnie degeneracji daje ostatnio GazPol” – napisał z kolei Robert Winnicki.
Powiedzmy sobie jasno: tylko całkowici degeneraci moralni mogą atakować Kresowiaków za to, że historia zostawiła ich na rdzennie polskich posterunkach poza granicami Polski.
Popisy takiej właśnie degeneracji daje ostatnio GazPol. https://t.co/AIoQJY6GWf
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) April 18, 2019
Wypowiedzi utrzymanych w tym duchu zalały wczoraj internet. W ostrych słowach postawę red. Sakiewicza skomentował red. Ziemkiewicz. A i ja pozwoliłem sobie wczoraj na komentarz:
Mam wielu przyjaciół na Wileńszczyźnie. Ci, który urodzili się przed 1970 rokiem, służyli w Armii Czerwonej, a jeden był nawet w Afganistanie. Wszyscy są wspaniałymi polskimi patriotami. Chciałbym się dowiedzieć od @rklonowski, jak odbiera taki artykuł: https://t.co/KEm4GzFJFN
— Wojciech Kempa (@wojciech_kempa) April 18, 2019
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!