Wczoraj, odwołano prawie 30 lotów. Międzynarodowe lotnisko na Bali nie jest zamknięte, ale linie lotnicze same decydują o anulowaniu przelotów. Agencja Kyodo poinformowała, że władze nie podwyższyły poziomu zagrożenia z trzeciego, na najwyższy- czwarty stopień, wprowadzono jednak ostrzeżenie dla ruchu lotniczego.
Wulkan Agung na Bali, zaczął wykazywać wzmożoną aktywność już we wrześniu. Nastąpił wtedy znaczny wzrost liczby wstrząsów, co zwiastowało zbliżający się wybuch. Wtedy, wprowadzono najwyższy poziom zagrożenia wulkanicznego oraz ewakuowano wielu mieszkańców. Jednak w krótkim czasie sytuacja uspokoiła się a wielu mieszkańców wróciło do domów.
Po wtorkowym wzmożeniu aktywności, władze zaapelowały do tych, którzy mieszkają w okolicy wulkanu, by opuścili swoje domy i przemieścili się w bezpieczne miejsce.
Wczoraj wieczorem, doszło do silnych erupcji. Dziś kilkakrotnie wulkan wyrzucił ze swojego wnętrza pył. Władze poinformowały, że wsie wokół wulkanu pokryte są warstwą popiołu wulkanicznego. Ludności rozdawane są maski.
Główne lotnisko na wyspie działa obecnie normalnie, ale niektóre linie lotnicze odwołały loty. Popiół wulkaniczny może uszkodzić silniki lotnicze.
Na wyspie Lombok na wschód od Bali, główne międzynarodowe lotnisko zostało całkowicie zamknięte ponieważ chmura popiołu z Agung, przesuwa się właśnie w stronę tej wyspy.
Australians on holiday in Bali have struggled to get home today, after Mt Agung erupted for the second time this week. @DamoNews #9News pic.twitter.com/1miftQJcs4
— Nine News Australia (@9NewsAUS) 26 listopada 2017
Mount Agung: Bali volcano activity prompts 'red warning' https://t.co/HjL7JXmXRb
— BBC News (World) (@BBCWorld) 26 listopada 2017
/Telewizja Republika/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!