Ursus zebrał już zamówienia na dostawę w 2018 r. elektrycznych autobusów o wartości prawie 180 mln zł – poinformował Karol Zarajczyk, prezes Ursusa.
– Zamówienia, które mamy aktualnie zebrane na produkcję autobusów elektrycznych przerosły nasze oczekiwania. Nasza spółka, która jeszcze rok temu była startupem, zebrała zamówienia na przyszły rok o wartości prawie 180 mln zł – powiedział Zarajczyk.
Zwrócił uwagę, że wartość zamówień na autobusy elektryczne wynosi już mniej więcej 20 proc. przychodów całej grupy Ursus.
– Program E-Bus Ministerstwa Rozwoju i Ministerstwa Energii wskazuje na to, że zamówień na elektryczne autobusy będzie coraz więcej. Obecnie bardzo mocno pracujemy nad rozwojem tych produktów. Przykładem tego są nasze elektryczne autobusy dostarczone do Warszawy, które zostały wyposażone w najnowocześniejsze na świecie baterie – dodał.
Prezes podkreślił, że Ursus cały czas inwestuje w rozwój i dopracowanie swoich produktów, oraz w opracowanie nowych.
Zarajczyk powiedział, że Ursus rozpoczął rozmowy z partnerami dotyczące wykorzystania napędu wodorowego w swoich autobusach i samochodach dostawczych.
– Prowadzimy z dużymi partnerami kolejne projekty, tym razem dotyczące możliwości wykorzystania wodoru do napędu autobusów. Uważamy, że napędy wodorowe dosyć szybko pojawią się w autobusach komunikacji publicznej i małych samochodach dostawczych, gdzie jeszcze technologia bateryjna jest niewystarczająca dla zapewnienia odpowiedniego zasięgu – powiedział prezes Zarajczyk.
Spółka już dysponuje produktami, które łączą oba te rodzaje napędów.
– Już teraz, jako jedyni w Europie mamy autobus hybrydowy długości 12 m, który przeszedł homologację, z napędem elektryczno – wodorowym – podkreślił szef Ursusa.
/wgospodarce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!