W niedzielę 22 września br. państwa skupione w ONZ postanowiły zapewnić „lepszą przyszłość” ludzkości dotkniętej wojnami, ubóstwem i globalnym ociepleniem. Sprzeciw wyraziło kilka państw, w tym Rosja, co niestety w obecnej konfiguracji politycznej raczej pomysł owego „paktu” tylko wzmocni. O co chodzi?
ONZ przyjął nowy dokument globalistyczny. Jeszcze w 2021 roku, Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres przedstawił pomysł zorganizowania tzw. „Szczytu Przyszłości”. Miała to być „wyjątkowa szansa” na “zmianę biegu historii ludzkości”. Teraz kiełkujący od paru lat pakt przyjęto w ramach preludium do corocznego 79. Zgromadzenia Ogólnego ONZ, które zaczęło się dzisiaj, m.in. z udziałem prezydenta Polski Andrzeja Dudy.
Obóz przeciwny globalistycznym rozwiązaniom jest egzotyczny i nie ma na świecie tzw. „dobrej prasy”. PRzeciwko dokumentowi wystąpiła bowiem Rosja, a wsparły ją Białoruś, Iran, Korea Północna, Nikaragua i Syria. Nie przyjęto rosyjskiej poprawki, która stwierdzała, że ONZ nie może interweniować w wewnętrzne sprawy suwerennych państw. Sam Antonio Guterres wzywał do wykazania „wizji” i „odwagi”, aby wzmocnić „przestarzałe” instytucje międzynarodowe.
Pakt przewiduje „wzmocnienie systemu wielostronnego, aby dotrzymać kroku zmieniającemu się światu” i „chronić potrzeby i interesy obecnych i przyszłych pokoleń” zagrożonych „ciągłymi kryzysami”. Na ponad 20 stronach przestawiono 56 działań w różnych obszarach. Chodzi m.in. o „utrzymanie pokoju”, „reformę międzynarodowych instytucji finansowych”, „reformę Rady Bezpieczeństwa ONZ”, „walkę ze zmianami klimatycznymi”, „rozbrojenie” i „rozwój sztucznej inteligencji”.
I welcome the adoption of the Pact for the Future, the Global Digital Compact & the Declaration on Future Generations – a step-change towards more effective, inclusive, networked multilateralism.
I’ve been fighting for the ideas in these documents since the first day of my… pic.twitter.com/zF1b29D5d1
— António Guterres (@antonioguterres) September 22, 2024
W swej istocie pakt jest jedynie wyrazem myślenia życzeniowego, zgodnie z ideą dobroludzizmu. Niczego nie zmieni i dyplomaci wprost mówią o nim jako o “laniu wody”. Niemniej, zadeklarowana w dokumencie „walka z globalnym ociepleniem” może być potencjalnie groźna, gdyż w swych założeniach uderza w globalną ekonomię, stawiając na biurokratyzm i ekologizm. Co ciekawe, kraje rozwijające się zażądały konkretnych zobowiązań krajów rozwiniętych w zakresie reformy międzynarodowych instytucji finansowych, osobliwie dostępu do preferencyjnego finansowania, argumentując to właśnie „skutkami zmian klimatycznych”.
Zdjęcie pogladowe: Antonio Guterres.
Polecamy również: Ukraińcy nie chcą opuścić akademika UMCS
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!