Grupa dewiacyjna HPV Global Action, zajmująca się edukacją seksualną dzieci w Kanadzie, została zakazana przez prowincję Nowy Brunszwik. Przyczyną był jej sprzeciw wobec żądania władz prowincji, by udostępniła do wglądu swoje materiały edukacyjne.
Organizacja LGBT seksualizująca dzieci, odmówiła ujawnienia swoich “materiałów edukacyjnych”. 25 września zarząd prowincji Nowy Brunszwik powiadomił media, że działająca w Quebecu organizacja zajmująca się „edukacją” seksualną dzieci wczesnoszkolnych, złożyła sprzeciw wobec żądania dostępu do jej materiałów. Materiały te miały być według rodziców dzieci, szokujące, pełne wyuzdanych scen seksualnych, w tym pedofilskich. Wcześniej, jej działania doprowadziły do zakazu działalności organizacji na terenie całej prowincji.
Po tym, jak premier Nowego Brunszwiku Blaine Higgs zakazał działalności grupy, dziennikarka Sheila Gunn Reid złożyła wniosek o dostęp do informacji w Ministerstwie Edukacji Nowego Brunszwiku, aby uzyskać dostęp do rzekomo szokujących materiałów edukacyjnych. Nie uzyskała go. Zamiast tego, opublikowała odpowiedź, którą otrzymała od władz prowincji, zaświadczającą, że zboczeńcy złożyli skargę, aby zablokować ujawnienie dokumentów szerszej publiczności.Odmowa pokazania materiału przez grupę nastąpiła po tym, jak tę samą treść pokazywano uczniom od 6 do 12 klasy wiek 11-18 lat).
Jeden ze slajdów prezentacji, do którego udało się dotrzeć Higgs, zawierał treści związane z pornografią, masturbacją i seksem analnym. Oprócz udostępnienia slajdu Higgs ogłosiła, że podjęła natychmiastowe działania w celu wykluczenia grupy sodomskich zwyrodnialców ze wszystkich szkół prowincjonalnych w kraju.– Powiedzieć, że jestem wściekła, byłoby wielkim niedopowiedzeniem – oświadczyła Higgs.
Doniesienia o tym, że HPV Global Action odmawia ujawnienia materiałów, którymi dzieli się z dziećmi, zdają się być powszechną tendencją wśród dewiantów LGBT, którzy regularnie domagają się zachowania przez władze szkolne tajemnicy co do prowadzonych przez siebie zajęć z dziećmi. Niektórzy dyrektorzy w prowincjach takich jak Ontario wprowadzi oficjalne zasady nakazujące nauczycielom nieinformowanie rodziców o treści zajęć. Zakazali też informowania rodziców, że po takich zajęciach część dzieci ma problemy z określeniem swojej płci lub chce posługiwać się w szkole innym imieniem lub zaimkami.
Podczas gdy prowincje Nowy Brunszwik, Saskatchewan i Alberta poczyniły kroki mające na celu informowanie rodziców o tym, czego ich dzieci uczą się i czego się od nich oczekuje, wysiłki te spotykają się ze sprzeciwem, a w przypadku Saskatchewan nawet z podjęciem kroków prawnych przez organizacje dewiacyjne, które chcą utrzymać rodziców w niewiedzy.W Kanadzie trwa zatem cicha, kulturowa wojna domowa pomiędzy cywilizacją i antycywilizacją.
Polecamy również: Żydzi używają przeciwko cywilom białego fosforu
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!