Wiadomości

Ormianie: wojska azerbejdżańskie wznowiły natarcie w Górskim Karabachu

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

“26 marca około godziny 11:00 [czasu miejscowego] jednostki Sił Zbrojnych Azerbejdżanu ponownie podjęły agresywne działania, używając broni palnej różnych kalibrów i próbując posuwać się na wschód obszaru znajdującego się pod odpowiedzialnością rosyjskich sił pokojowych” – alarmują Ormianie na twitterze.

“Jednostki Armii Obronnej Arcachu podejmują odpowiednie kroki, aby powstrzymać natarcie przeciwnika” – czytamy w kolejnym wpisie, po czym dodano, że “wraz z rosyjskim dowództwem sił pokojowych podejmowane są kroki w celu znalezienia sposobów rozwiązania tej sytuacji”.

Niepowodzenia wojsk rosyjskich na Ukrainie nie pozostają bez wpływu na to, co dzieje się w regionie, o który to jesienią 2020 roku stoczyły wojnę siły azerbejdżańskie i ormiańskie. Ofensywę wojsk azerbejdżańskich powstrzymało wówczas przybycie jednostek rosyjskich, które roztoczyły parasol ochronny nad Ormianami, którzy zdołali utrzymać się na skrawku terytorium tejże enklawy. Teraz jednak Rosjanie zmuszeni byli wycofać część wojsk z tego terenu, a ponadto – co ważniejsze – przestali oni budzić taki respekt, jaki budzili oni, zanim pokazali na Ukrainie, że „nie taki diabeł straszny”.

Jak już pisaliśmy, 24 marca armia azerbejdżańska zajęła wioskę Faruch (na zachód od miasta Agdam) w Górskim Karabachu, przy czym siły ormiańskie wycofały się z niej, nie podejmując walki. Wojska azerbejdżańskie zbliżyły się też do pobliskiej wioski Karaglukh, zajmując dogodne pozycje do ataku. W obliczu działań wojsk azerbejdżańskich Ormianie ewakuowali ludność cywilną z miejscowości Pirler/Khramort, do której zaczęli pospiesznie ściągać posiłki. Dodajmy, że chodzi o tereny, gdzie stacjonują wojska rosyjskie. Rosyjscy żołnierze „sił pokojowych” podjęli negocjacje, aby powstrzymać natarcie i nakłonić armię azerbejdżańską do wycofania się na pozycje wyjściowe. Rozmowy jednak nic nie dały.

Ormianie twierdzili, że wczoraj rano żołnierze azerbejdżańscy prowadzili ogień w kierunku pozycji Ormian z broni różnego kalibru oraz wykorzystywali drony. Dodali, że w starciach tych miało zostać zabitych 5 żołnierzy Sił Zbrojnych Azerbejdżanu, czego jednak nie potwierdzają źródła azerbejdżańskie. “Spodziewamy się, że rosyjski kontyngent pokojowy podejmie kroki w celu przywrócenia jednostek azerbejdżańskich na pozycje wyjściowe” – podkreślali Ormianie.

W działaniach tych Azerbejdżan miał użyć między innymi drona Bayraktar TB2. W wyniku przeprowadzonego przez niego ataku siły ormiańskie poniosły straty w zabitych i rannych, przy czym początkowo informowano o dwóch zabitych, później opublikowano imienną listę zawierającą dane osobowe trzech zabitych bojowników ormiańskich.

W szpitalu wojskowym w Stepanakarcie, w świetle ostatnich doniesień, przebywać ma obecnie czternastu rannych bojowników ormiańskich, przy czym stan dwóch z nich określono jako bardzo ciężki

Tymczasem wojska azerbejdżańskie kontynuowały posuwanie się w kierunku na miasto Xocalı / Iwanian. Od Rosjan, którzy próbowali zablokować ich postępy, zażądali zejścia im z drogi. Równocześnie wezwali siły ormiańskie do złożenia broni i opuszczenia regionu.

Do sieci trafił też film, na którym widzimy, jak lokalny azerbejdżański dowódca przedstawia żądania rosyjskiemu dowódcy. Zwraca przy tym uwagę fakt, iż mówi on po turecku, zwracając się do Rosjan przez tłumacza, podczas gdy z całą pewnością doskonale musi on znać język rosyjski.

Wtedy to Stany Zjednoczone i Francja wydały wspólne oświadczenie, w którym wzywają Azerbejdżan, by nie podejmował działań przeciwko siłom ormiańskim, operującym pod parasolem ochronnym Rosjan, w Górskim Karabachu i powstrzymał się od eskalowania napięcia.

Noc i ranek minęły w Górskim Karabachu spokojnie, teraz jednak, jak twierdzą źródła ormiańskie, ponownie ma tam miejsce wymiana ognia i próby przełamania ormiańskich pozycji przez wojska azerbejdżańskie.

Wojciech Kempa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!