Jak informuje portal kresy.pl przedstawiciele kontrowersyjnej Fundacji Otwarty Dialog poinformowali w czwartek na konferencji prasowej o złożeniu 20 pozwów przeciwko osobom i instytucjom, które ich zdaniem pomówiły FOD w ramach „zmasowanej kampanii propagandowej” przeciwko Fundacji. Większość pozwów została złożona w ostatnich dniach.
Portal Onet opublikował pełną listę osób i instytucji pozwanych przez FOD wraz z powodami złożenia pozwów. Znajdują się na niej TVP i Polskie Radio (od których FOD domaga się po 200 tys. złotych zadośćuczynienia) oraz Fratria, wydawca wPolityce.pl i tygodnika „Sieci” (100 tys. zł). Osobnych kwot FOD domaga się od dziennikarzy tych ostatnich mediów – Marcina Wikło i Marka Pyzy (po 300 tys. zł) oraz Wojciecha Biedronia (200 tys. zł). Inni dziennikarze na liście FOD to Witold Gadowski (30 tys. zł) oraz Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej, któremu Fundacja wytoczyła dwa procesy – w jednym domaga się od niego 30 tys. zł a w drugim, rozpoczętym w 2018 roku, 50 tys. zł. Kontrowersyjna fundacja pozwała także aktywistów – blogera Marcina Reya (100 tys. zł) i działaczka społeczna Balli Marzec (20 tys. zł). Osobną grupę na liście stanowią politycy obozu rządzącego – wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk (30 tys. zł), europosłowie PiS Patryk Jaki (15 tys. zł), Joachim Brudziński (30 tys. zł), Witold Waszczykowski (30 tys. zł), Jacek Saryusz-Wolski (20 tys. zł), Dominik Tarczyński (15 tys. zł) i Ryszard Czarnecki (30 tys. zł), posłanka PiS Krystyna Pawłowicz (15 tys. zł) oraz Maciej Wąsik, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (30 tys. zł).
„Staliśmy się obiektem zmasowanej kampanii propagandowej, w trakcie której kierowano przeciwko nam absurdalne zarzuty, jak pranie pieniędzy, przestępczość, nawet afery seksualne, oskarżano o nas o współpracę z rosyjskim wywiadem, a nawet z Mosadem, a także o związki z Georgem Sorosem” – twierdził na konferencji prasowej przewodniczący rady FOD Bartosz Kramek. „Wielokrotnie zapowiadaliśmy podjęcie kroków prawnych w celu obrony naszego dobrego imienia i dziś te zapowiedzi realizujemy” – dodawał Kramek. Przewodniczący rady fundacji podkreślał, że pomimo kierowania pod adresem FOD różnych oskarżeń, fundacja nie otrzymała żadnych formalnych zarzutów.
Z artykułu Onetu wynika, że szefowa Fundacji Ludmiła Kozłowska wciąż ma zakaz wjazdu do Polski, choć polskie władze były zmuszone do wykreślenia jej z bazy systemu Schengen (SIS) po tym, jak w maju Belgia przyznała jej kartę pobytu na 5 lat. Obecnie Kozłowska ubiega się sądownie o umożliwienie jej powrotu do Polski.
Przypomnijmy, że mąż szefowej FOD Ludmiły Kozłowskiej, a także szef rady Fundacji Otwarty Dialog, Bartosz Kramek w lipcu 2017 roku przedstawił „plan na obalenie rządu PiS” na wzór ukraińskiego Majdanu. Władze Polski cofnęły Kozłowskiej, która jest Ukrainką, zezwolenie na pobyt w Polsce, a nawet próbowały uniemożliwić jej wjazd na teren Unii Europejskiej. Oznaczenie Kozłowskiej alertem w bazie SIS zignorowało jednak kilka europejskich państw.
Szkoda gadać…
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!