Franciszek skrytykował propagowanie idei gender, nazywając je „kolonizacją sumień” oraz „ideologią, która prowadzi do planowanego wytwarzania istot ludzkich i uprawnia do ich eliminacji”. Papież napisał przedmowę do wyboru pism Benedykta XVI, których tematem jest relacja między wiarą i polityką. Tom zostanie opublikowany w przyszły piątek.
Franciszek wyróżnia etapy rozwoju poglądów Josepha Ratzingera w tym zakresie i pisze o granicy posłuszeństwa względem państwa. Zauważa, że myśl przyszłego Benedykta XVI była wynikiem bezpośredniego doświadczenia nazistowskiego totalitaryzmu.
Franciszek zauważa, że „pokusa zanegowania zależności człowieka od Boga i jego pochodzenia od Stwórcy jest dziś znowu bardzo aktualna i pojawia się w nowych formach”. Wspomina o „niebezpieczeństwie kolonizacji sumień ideologią zaprzeczającą głębokiej pewności, że człowiek istnieje jako mężczyzna i kobieta, którym zostało powierzone zadanie przekazywania życia”.
Mówi też o „ideologii, która prowadzi do planowanego wytwarzania istot ludzkich i uprawnia do ich eliminacji”. Joseph Ratzinger – pisze Franciszek – ukazuje nam, że te pozorne prawa człowieka, nastawione na jego samozniszczenie, mają jeden wspólny mianownik w postaci wielkiej negacji zależności człowieka od Boga, co „prowadzi do wyrzeczenia się prawdziwej wielkości człowieka oraz podstaw jego wolności i godności”.
To właśnie w tym kontekście papież wskazuje na szczególną potrzebę obrony rodziny w naszych czasach. Cytuje też słowa Jana Pawła II, że „przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę”.
/KAI/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!