Na portalu pch24 możemy wyczytać, że rząd Papui Nowej Gwinei wstrzyma na miesiąc dostęp do Facebooka. Zarówno obywatele kraju, jak i turyści nie będą mieli możliwości korzystania z usług medialnego giganta. Oficjalnym powodem takich działań jest zorganizowanie przestrzeni do walki z dezinformacjami.
W ramach kampanii wymierzonej przeciwko tzw. fake newsom, rząd Papui Nowej Gwinei postanowił wyłączyć dostęp do najpopularniejszego portalu społecznościowego świata na okres jednego miesiąca. W tym czasie urzędnicy będą przeglądać i usuwać fałszywe profile oraz badać wpływ treści promowanych przez portal na obywateli.
– Rządy nigdy nie miały okazji naukowo przebadać wad i zalet płynących z używania platformy Facebook – powiedział papuański minister komunikacji, Sam Basil.
Papuański rząd znany jest z prowadzenia restrykcyjnej polityki cybernetycznej. W tym kontekście, działania wymierzone w portal Marka Zuckerberga nie są żadnym zaskoczeniem. Mimo że tylko co dziesiąty mieszkaniec kraju ma dostęp do internetu, sprawy sieciowego bezpieczeństwa są w tym kraju traktowane bardzo poważnie.
Rządowa decyzja to pokłosie afery Cambridge Analityca, w ramach której udało się wykraść dane milionów amerykańskich użytkowników. Władze chcą usunąć fałszywe profile, a także te promujące pornografię. Pod fałszywe profile zazwyczaj podszywają się reklamodawcy, naciągacze, a czasami nawet przestępcy seksualni.
Władza Papui Nowaj Gwinei nie skończy jedynie na jednorazowym eksperymencie. W planach jest już powstanie nowego, alternatywnego dla Facebooka portalu społecznościowego.
Czy to wydarzenia może stać się zalążkiem większego sprzeciwu wobec bezprawnemu wykorzystywaniu przez Marka Zuckerberga naszych danych osobowych i nachalnym promowaniu przez niego swoich lewicowych poglądów? Być może z czasem do tego rodzaju protestu przyłączą się inne państwa. Piszcze co o tym sądzicie. każda opinia ma znaczenie.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!