Jestem pewien, że nasz serwis wróci do pracy przed końcem tego miesiąca – powiedział szef Parlera John Matze w rozmowie z telewizyjną stacją Fox News. Poinformował też o kolejnych krokach, które mają przyśpieszyć ten powrót. Już działa strona internetowa Parlera, który jest konkurencyjną platformą w stosunku do stosujących cenzurę Facebooka i Twittera.
– Każdego dnia sytuacja się gwałtownie zmienia, ale teraz jestem pewien, że przed końcem miesiąca wrócimy – zaznaczył Matze w rozmowie ze stacją w niedzielę wieczorem.
W zeszłym tygodniu Parler zarejestrował swoją stronę w firmie hostingowej Epik, po tym gdy Amazon odciął ją od swoich serwerów z powodu niestosowania cenzury, co nazywano „brakiem moderowania rażących treści” odnoszących się do ataku na Kapitol 6 stycznia – przypomina Fox News.
W niedzielę na stronie Parlera ukazała się wiadomość od Matzego, w której przypomina on „zarówno miłośnikom jak i hejterom”, dlaczego uruchomiono serwis. Tłumaczy, że powstał on, by stworzyć miejsce niezależnej dyskusji, szanujące prywatność użytkowników i wolność wypowiedzi. „Niedługo rozwiążemy wszystkie stojące przed nami trudności i znów was powitamy” – kończy swoją krótką wiadomość szef serwisu.
Samą możliwość umieszczenia tej informacji Matze określił jako „ważny krok”, dzięki któremu serwis będzie mógł bezpośrednio informować opinię publiczną o swoich działaniach.
– Będziemy tam publikować kolejne uaktualnienia – zaznaczył szef Parlera, dodając, że chce, by działo się to codziennie, aby ludzie byli na bieżąco informowani.
Parlerowi udało się też w piątek odzyskać dane z Amazona, co jest kluczowe w ponownym uruchomieniu serwisu – zauważa Fox News.
Optymistyczny ton Matzego to poważna zmiana w stosunku do jego poprzednich przewidywań dotyczących przyszłości Parlera – ocenia stacja, przypominając udzielony w zeszłym tygodniu agencji Reutera wywiad, w którym Matze mówił, że nie wie, kiedy serwis ponownie zacznie działać i być może „nie stanie się to nigdy”.
Serwis Parler został założony w 2018 r. przez informatyka Johna Matze, Jareda Thomsona oraz republikańską donatorkę Rebekę Mercer. Deklaruje się jako bezstronne medium społecznościowe. Szybko zdobył dużą popularność wśród zwolenników prezydenta Trumpa i konserwatystów, gdyż nie stosowano tam cenzury jak na Twitterze, czy Facebooku, gdzie lewica może jawnie nawoływać do przestępstw i publikować dowolnie nikczemne treści, a prawica jest blokowana.
Co wy na to?
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!