Paweł Kukiz dostał propozycję objęcia stanowiska szefa klubu PSL lub wicemarszałka Sejmu z ramienia ludowców. Część polityków Koalicji Polskiej twierdzi, że poza samym muzykiem najpoważniejszymi kandydatami są Agnieszka Ścigaj i Stanisław Tyszka. Ten ostatni był wicemarszałkiem już w poprzedniej kadencji Sejmu.
Część mediów coraz częściej donosi o potencjalnym rozłamie pomiędzy ludowcami a Kukiz’15. Jak informowała “Rzeczpospolita”, PSL lekceważy swojego koalicjanta, a sojusz Kosiniaka-Kamysza i rockmana wisi na włosku. Wiążące decyzje co do kształtu klubu parlamentarnego mają zapaść na posiedzeniu klubu we wtorek. Ludowcy zapewniają jednak, że o konfliktach nie ma mowy.
– W Sejmie, w Sali Kolumnowej odbyło się dziś spotkanie podsumowujące wybory do parlamentu. Byli na nim zarówno nasi kandydaci z ramienia Kukiz’15 jak i posłowie, obecni i byli. Gdyby doszło do rozłamu, raczej zbojkotowaliby takie spotkanie – mówi Interii Jakub Stefaniak, rzecznik PSL.
W kuluarach mówi się, że atmosferę podgrzewa przede wszystkim Stanisław Tyszka, który znów chce być wicemarszałkiem. – Bruździ. Wymyśla jakąś zdolność koalicyjną (z Konfederacją), straszy wyjściem z klubu. Gra na siebie, tupie, żeby trafić do Prezydium Sejmu. Takie jego święte prawo, ale propozycję dostał Paweł Kukiz, więc trochę mnie to dziwi – zdradza Interii jeden z polityków Koalicji Polskiej. – To cześć kukizowców nie chce Tyszki. Spośród sześciu osób przynajmniej troje nie chce, żeby był marszałkiem – dodaje kolejny.
Z kolei Jacek Protasiewicz uważa, że dążenie do rozłamu w Koalicji Polskiej to sprawka Konfederacji. – Liczą, że uda im się zyskać trzech posłów i stworzyć własny klub. Chcą rozłamu pośród posłów Kukiz’15 rywalizujących o stanowiska wicemarszałka Sejmu – uważa polityk.
Paweł Kukiz ma duże szanse zostać wicemarszałkiem izby niższej, ale niektórzy politycy KP uważają, że ze względu na swój temperament, muzyk nie nadaje się do tej funkcji. Niektórzy oceniają także, że na obowiązki szefa klubu nie będzie miał zwyczajnie czasu.
– We wtorek będzie wybór marszałka. PiS poczeka później na to, co stanie się w Senacie. Jeśli okaże się, że zostaną potraktowani po partnersku, zyskają wicemarszałka i prezydia komisji, będzie można rozmawiać o wyborze Prezydium Sejmu – miał powiedzieć Interii jeden z posłów.
Co wy na to?
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!