Były dyrektor Ligi Antydefamacyjnej, a obecnie szef Centrum Studiów nad Antysemityzmem w Nowym Jorku, Abraham Foxman, nie pozwala o sobie zapomnieć. Tym razem pokusił się o atak na papieża Piusa XII.
11 czerwca br. na portalu timesofisrael.com ukazał się skandaliczny artykuł autorstwa Abrahama Foxmana pt. Papież Pius XII nie był święty. Watykan nie powinien go za takiego uważać. W tekście czytamy m.in. że w czasie II Wojny Światowej, papież niezbyt energicznie krytykował (cokolwiek to znaczy) politykę eksterminacyjną III Rzeszy oraz miał poprawne relacje z dyktatorem Włoch, Benito Mussolinim.
W artykule czytamy:
Pius prywatnie nie potępiał nazistowskich prześladowań ani nie wyrażał dyskretnie swoich zastrzeżeń w osobistych spotkaniach z oficjelami. Kertzer (autor książki o papieżu – przyp. red.) pokazuje nam jednak, że krytyka Piusa wobec Hitlera, jaka miała miejsce na początku wojny, sprawiła, że potem jeszcze bardziej obawiał się niezadowolenia nazistowskiego dyktatora. Opowiada na przykład, jak w październiku 1943 roku naziści rozpoczęli łapanki rzymskich Żydów pod samym nosem Piusa XII, a papież wysłał emisariusza do ambasadora Niemiec w Watykanie, aby zapytać, czy operacja jest w tym momencie bezwzględnie konieczna. Kiedy ambasador wyjaśnił, że obławę zarządził sam Hitler i zapytał, czy Watykan nadal chce protestować, wysłannik Piusa XII zrezygnował z tego. Ostatecznie Pius podjął świadomą decyzję od początku swojego pontyfikatu, aby nadać priorytet utrzymaniu dobrych stosunków z Mussolinim i uniknąć obrażania Hitlera, aby „zaplanować przyszłość, w której Niemcy zdominują Europę kontynentalną”, jak pisze Kertzer. Jednak gdy losy wojny zaczęły się zmieniać w 1942 roku wraz z serią zwycięstw militarnych aliantów, Pius XII nadal trzymał się swojej wstępnej oceny. Zamykając swoją książkę, Kertzer zgryźliwie zauważa, że „w czasie wielkiej niepewności Pius XII mocno trzymał się swojego postanowienia, by nie robić nic, by antagonizować któregokolwiek z dyktatorów. Papież odniósł na tej drodze niezwykły sukces”.
Wobec powyższego, Foxman domaga się zamknięcia przez Kościół katolicki procedury beatyfikacyjnej Piusa XII, który ma być rzekomo osobą niegodną. Konkludując, pisze:
Osiemdziesiąt lat po zakończeniu wojny wiele osiągnięto wiele na drodze do historycznego pojednania między Kościołem katolickim a Żydami, ale projekt ten pozostanie niedokończony tak długo, jak długo możliwa będzie beatyfikacja Piusa XII. Od przywódców Kościoła i przywódców żydowskich potrzebna jest teraz cecha, której bardzo brakowało Piusowi: odwaga.
NASZA OCENA: To nie pierwszy przypadek, kiedy jakiś bezczelny Żyd wtrąca się w wewnętrzne sprawy innych wyznań, dyktując co jest, a co nie jest słuszne. Sami Żydzi nie rozliczyli się dotąd ze swoich zbrodni np. na Polakach, ale chętnie pouczają innych, kogo i za co mają uznawać jako autytety i kogo wynosić na ołtarze. To prawda, że od II Wojny Światowej minęło 80 lat, ale to nie katolicy, lecz Żydzi powinni odrobić tamtą lekcję. Bardzo łatwo jest kogoś oceniać po latach, że zrobił za mało, lub przyjmował postawę wyczekującą. Papież nie miał żadnych kart przetargowych w konfrontacji z Hitlerem i Mussolinim, nie miał żadnych dywizji, którymi mógł z nimi walczyć. Jego ostre sprzeciwy wobec działań dyktatorów niczego by realnie nie zmieniły. Mogły jedynie pogorszyć los europejskich katolików, których pod okupacją hitlerowską żyło miliony. Papież, jak każdy dobry pasterz, zrobił wszystko, żeby nie pogarszać sytuacji swoich wiernych owieczek i za to należy mu się wieczny szacunek. Co do zaś Foxmana, warto przypomnieć, że pochodzi on z Polski. W 1941 roku, gdy jego rodzice dostali nakaz przeprowadzki do getta, ukryli młodego Abrahama u Polki, Bronisławy Kurpi. Ta dzielna katoliczka ochrzciła go i przy pomocy miejscowego księdza katolickiego, uzyskała dla niego nową metrykę na nazwisko Henryk Kurpi. Przechowała dziecko przez całą wojnę, traktując jak własne, a po jej zakończeniu, oddała rodzicom, którzy również przeżyli.
Jak widzimy, Foxman to kolejny Żyd, który nie może wytrzymać bez kąsania ręki, która ratowała jego życie. Nie na darmo w tradycyjnym Kościele katolickim odmawiano modły za Perfidis Iudaeis – Żydów perfidnych.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!