Pięć osób zginęło, a co najmniej 40 zostało rannych – w tym część ciężko – w ataku, do którego doszło przed budynkiem parlamentu w Londynie. Wśród ofiar śmiertelnych jest napastnik, który zaatakował nożem policjanta ochraniającego parlament oraz jeden z funkcjonariuszy. Dwie osoby zginęły na moście Westminsterskim, znajdującym się w pobliżu parlamentu.
Podczas konferencji prasowej policja poinformowała, że ustaliła tożsamość głównego podejrzanego. Na razie jednak jej nie ujawniła. Podkreśliła natomiast, że podejrzany był prawdopodobnie inspirowany islamskim terroryzmem.
Komisarz Rowley ujawnił tożsamość zabitego policjanta, 48-letniego Keitha Palmera, który był częścią zespołu ochrony parlamentu i służb dyplomatycznych. Jak zaznaczył, w momencie ataku terrorysty nie był on uzbrojony. Wcześniejsze doniesienia mówiły o czterech zabitych i 20 rannych.
Napastnik, który według obecnych ustaleń działał sam, najpierw taranował samochodem pieszych, wśród których byli policjanci i cywile. Potem wjechał autem w balustrady odgradzające budynek niższej izby parlamentu, wysiadł i zaatakował nożem funkcjonariuszy policji. Ci zaczęli do niego strzelać. Wiadomo, że wśród rannych jest troje francuskich uczniów oraz kobieta, którą wydobyto z Tamizy.
/IAR/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!