Szef NASA Jim Bridenstine zapowiedział, że “jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem” w testach to kapsuła dla załogi SpaceX Crew Dragon będzie gotowa do pierwszego załogowego lotu kosmicznego w pierwszym kwartale 2020 r. – podała agencja Reutera.
Ogłoszenie nowego terminarza wskazywać może, że według NASA projekt Crew Dragon firmy SpaceX wrócił na właściwe tory po wybuchu kapsuły podczas kwietniowych testów konstrukcji oraz technicznych trudnościach z systemem spadochronów.
Bridenstine wskazał, że finalizacja projektu kapsuły jest kluczowa dla piorytetowego celu agencji kosmicznej – wznowienia “wysyłania w kosmos amerykańskich astronautów, w amerykańskich rakietach, z amerykańskiej ziemi”. Programy takie nie miały miejsca od 2011 r.
Szef NASA wypowiadał się dla dziennikarzy po wycieczce po siedzibie SpaceX w mieście Hawthorne, którą poprowadził szef tej firmy Elon Musk. Reuter wskazał, że wydarzenie to miało być pokazem jedności między nimi po publicznej kłótni dotyczącej opóźnień w projekcie Crew Dragon. Przez ok. dwa tygodnie Bridenstine strofował Muska na Twitterze, że cieszy się z sukcesów w projekcie rakiety Starship, podczas gdy projekt Crew Dragon zmaga się z kolejnymi opóźnieniami.
Według pierwotnego planu NASA miała wysłać dwóch astronautów w kapsule SpaceX na Międzynarodową Stację Kosmiczną jeszcze w 2019 r. NASA przeznaczyło 6,8 mld USD na zbudowanie systemów rakiety wraz z kapsułą załogową przez firmy SpaceX i Boeing.
Nowy terminarz zakłada przeprowadzenie w obecnym roku jedynie niezbędnych testów modułu, m.in. próby na dużej wysokości i sprawdzenia systemu przerywania startu, który katapultuje kapsułę w razie nieprawidłowości w działaniu rakiety podczas wynoszenia astronautów poza atmosferę. Wymaganych jest też co najmniej 10 zrzutów z powietrza, by ocenić wytrzymałość Crew Dragon przy powrocie na Ziemię.
Dotychczas SpaceX odbywało jedynie frachtowe loty kosmiczne. Firma z sukcesem wyniosła kapsułę Crew Dragon na stację ISS w marcu, choć na pokładzie był wtedy jedynie manekin.
Obecnie za wysłanie astronauty do międzynarodowej stacji NASA płaci Rosji ok. 80 mln USD od głowy.
John Mulholland, odpowiedzialny za rywalizujący z SpaceX Crew Dragon program Boeing Starliner, wskazał, że testy systemu przerywania startu zaplanowane zostały na 4 listopada, a bezzałogowe testy na orbicie odbędą się 17 grudnia. W związku z tym pierwsza załogowa misja Starliner także najprawdopodobniej opóźni się do 2020 r. – ocenił Reuter.
/Nauka w Polsce – PAP/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!