Słynny z afery granatnikowej Komendant Policji, odchodzi ze służby. O rezygnacji ze stanowiska przez komendanta Jarosława Szymczyka mówiło się od kilku miesięcy. Wcześniej rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka informował, że kierownictwo – w związku ze zmianą władzy – liczy się z odejściem z formacji. Jak uściślał, dotyczy to również niektórych komendantów wojewódzkich.

W październiku miało dojść do narady kierowniczej związanej ze spodziewanymi zmianami w policji. Gen. Szymczyk miał wówczas poinformować, że jest zadowolony z pracy swoich bezpośrednich podwładnych i zachęca ich do pozostania na stanowiskach, lecz ewentualną decyzję o swoich funkcjach muszą podjąć sami.

Gen. Jarosław Szymczyk został powołany na funkcję Komendanta Głównego Policji 13 kwietnia 2016 roku. Wcześniej był również komendantem wojewódzkim w Rzeszowie, Kielcach oraz Katowicach.

Jednym z najgłośniejszych zdarzeń za rządów gen. Jarosława Szymczyka była eksplozja granatnika w budynku Komedy Głównej Policji przy ulicy Puławskiej. Do zdarzenia doszło 14 grudnia 2022 roku o godz. 7:50. W wyniku wybuchu ranny został gen. Szymczyk. “Lekkich obrażeń, nie wymagających hospitalizacji doznał też pracownik cywilny Komendy Głównej Policji” – podało dzień po zdarzeniu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Komendant oraz MSWiA utrzymywali, że do wybuchu przyczynił się granatnik przeciwpancerny. Był to jeden z prezentów otrzymanych przez szefa policji podczas wizyty w Ukrainie, którą Szymczyk złożył w dniach 11 – 12 grudnia.

Eksplozja była na tyle silna, że przebiła podłogę, a granatnik wylądował kilka pięter niżej. W pomieszczeniu rozrzucony był gruz, a w podłodze sporych rozmiarów dziura.

Polecamy również: Jak Ukraińcy podmieniają zwykłe cargo na “humanitarkę”?