Łukasz Jasina, który jako rzecznik rządu PiS zasłynął hasłem o “sługach narodu ukraińskiego”, ujawnił, że jest praktykującym grzesznikiem sodomskim.
PiS partią kryptosodomitów? Od kilku dni mamy w Polsce nowy rząd, który – zgodnie z obietnicami wyborczymi – przystąpił do “rozliczania” poprzedniej władzy. Jednym z celów jest m.in. przejęcie pełnej kontroli nad mediami głównego ścieku i cenzura niezależnych dziennikarzy. Wszystko to pod hasłem walki o pluralizm i obiektywizm mediów.
Władze PiS nie były lepsze i cechowały się co najmniej równą Tuskowi hipokryzją. Nie jest niczym zaskakującym, że w środowisku PiS znajdują się sodomici i gomoryci. Większość z nich nie ma odwagi się “ujawnić”, ale jest też taka, która otwarcie mówi o swojej orientacji. To Łukasz Jasina, który jeszcze do niedawna pełnił funkcję rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Były rzecznik MSZ udzielił kilka dni temu wywiadu żydowskiej gazecie dla Polaków, w którym opowiedział m.in. o tym, jak odnajdywał się w PiS, który oficjalnie sprzeciwiał się lobby sodomskiemu.
-Ja tego nigdy nie ukrywałem, otoczenie, rodzina, znajomi wiedzą. Od 20 lat żyję sobie jak na Zachodzie, trochę jak w kręgu brytyjskich konserwatystów, dla których nie jest to żadnym problemem (…). Mam głęboko gdzieś, co kto o mnie myśli w związku z tym – przekonywał.
Jasina twierdził, że stał się “obiektem hejtu” ze strony aktywisty Barta Staszewskiego, który zarzucił mu “bycie gejem na usługach homofobicznego rządu”. Były rzecznik MSZ nie widział jednak żadnej hipokryzji w tym, że pracował dla władzy, która krytykowała sodomitów.
-Ja nie mam żadnego problemu w byciu urzędnikiem państwowym. (…) Owszem, mam bardzo poważne zastrzeżenia do tego, co pojawiało się w retoryce wyborczej, natomiast nie dostrzegam, żeby mnie prześladowano z powodu bycia gejem. Nie spotykał mnie też ze strony ludzi PiS żaden ostracyzm środowiskowy – zapewniał w rozmowie z Dominiką Wielowieyską.
Kontynuując temat Barta Staszewskiego, Jasina ujawnił fakt, który od dawna jest tajemnicą poliszynela: -Zdziwiło mnie, że akurat ja stałem się dla niego symbolem hipokryzji, bo nie jestem jedynym gejem w rządzie PiS.
Jasina twierdzi też, że nie ma żalu do ministra Zbigniewa Raua za post w mediach społecznościowych, w którym ten pisał o “ideologii LGBT”, zrównując ją z zoofilią, pedofilią czy kanibalizmem.
-Prawdopodobnie to była robota biura poselskiego (…). Mnie pan minister zapewnił, że żadnym homofobem nie jest – mówił były rzecznik MSZ.
NASZ KOMENTARZ: Czekamy na pełną listę sodomitów w partii rzekomego konserwatysty Kaczyńskiego. PiS, PO – jedno zło – to hasło jest dziś aktualne tak samo jak 10 lat temu.
Polecamy również: Jest akt oskarżenia dla Ukraińca, który zabił Polkę
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!