Kongres żydowski w Wiedniu, tematem śmiertelnie niebezpiecznym
W Polsce istnieje szereg tematów tabu, których nie poruszają duże media, lub przedstawiają je w postaci jednostronnej, politycznie poprawnej papki. Tematem takim jest np. kwestia żydowskich zbrodni na narodzie palestyńskim na zachodnim brzegu Jordanu oraz w strefie Gazy. Wątki te są na szczęście poruszane przez media i dziennikarzy spoza głównego nurtu, więc nie jesteśmy całkowicie odcięci od informacji. Niezależni dziennikarze słusznie punktują w tej kwestii głównonurtowych kolegów po fachu, wskazując na ich hipokryzję i dziwną zależność od żydowskiego lobby i jedynie słusznego przekazu. Jak się jednak okazuje, są też tematy, których nie odważą się podjąć nawet ci deklaratywnie „niepokorni” i „niezależni”. Do tej grupy bez wątpienia należy sprawa konferencji Europejskiego Kongresu Żydów, która miała miejsce w Wiedniu w 2018 roku. Plonem konferencji był raport pt. „An End to Antisemitism!” – „Koniec z Antysemityzmem!”. W swej treści raport można porównywać jedynie z niesławnymi „Protokołami Mędrców Syjonu” z przełomu XIX i XX wieku. O ile „Protokoły” słusznie uważa się za prowokację, prawdopodobnie sporządzoną przez rosyjską tajną służbę „Ochranę” na potrzeby carskiej propagandy, tym razem nie można postawić takiego zarzutu. Autorami dokumentu są bowiem osoby oficjalnie działające w ramach Europejskiego Kongresu Żydów; osoby, które z imienia i nazwiska podpisały się pod tym tekstem. Są to: Armin Lange, Ariel Muzicant, Dina Porat, Lawrence H. Schiffman i Mark Weitzman. Oryginał dokumentu został opublikowany w języku angielskim, przy wsparciu New York University, Tel Aviv University i University of Vienna. Sama konferencja wiedeńska i druk raportu, zostały z kolei sfinansowane przez prezydenta Europejskiego Kongresu Żydów Mosze Kantora oraz kancelarię Federalnej Republiki Austrii. Struktura dokumentu jest następująca: najpierw mamy przedmowę i podziękowania dla uczestników zjazdu oraz osób pracujących nad raportem. Następnie pojawiają się listy z pozdrowieniami i życzeniami sukcesu dla organizatorów konferencji. Nie budzi zdziwienia, że listy te napisali prezydent Austrii Alexander van der Bellen i Mosze Kantor. Szokuje, że powodzenia życzył też papież Franciszek (!), miejmy nadzieję całkowicie nieświadomy tego, co miało się w Wiedniu wydarzyć. Kolejne rozdziały podzielono tematycznie na siedem dziedzin: ugrupowania religijne, instytucje kulturalne, Internet, instytuty badawcze i naukowe, szkolnictwo, biznes, polityka. W ramach każdej z dziedzin pojawiły się tzw. „zalecenia”, niekiedy wprost przybierające formę żądań. Nie wiedzieć czemu, dopiero na końcu znalazło się omówienie, często przytaczanych w tekście tzw. roboczych definicji „antysemityzmu” oraz „negowania holokaustu”.
Cóż jednak zaskakującego znajduje się w tym dokumencie? Czy nie jest to jedynie szukanie przeze mnie taniej sensacji? Wbrew pozorom wynikającym z nazwy, raport nie jest zbiorem pobożnych życzeń co do zwalczania tzw. „antysemityzmu”. Całościowe wypełnienie zaleceń i żądań w nim zawartych, doprowadziłoby bowiem do całkowitego przemodelowania obecnego świata, zlikwidowania nieżydowskich wyznań religijnych i utworzenia globalnego, żydowskiego totalitaryzmu. Schodząc na poziom bardziej szczegółowy, autorzy raportu domagają się m.in.:
– ocenzurowania przez żydowskich ekspertów, ksiąg religijnych i liturgicznych nieżydowskich wyznań religijnych,
– ocenzurowania przez żydowskich ekspertów Pisma Świętego Nowego Testamentu oraz Koranu,
– usunięcia z kanonu świętych i autorytetów religijnych osób uznanych przez Żydów za antysemitów,
– wprowadzenia do seminariów duchownych Żydów, którzy uczyliby seminarzystów historii holokaustu i „antysemityzmu”,
– wydalania ze stanu duchownego i nakładania ekskomuniki na duchownych uznanych przez Żydów za „antysemitów”,
– powszechnej cenzury mediów i innych środków masowego przekazu, a także sztuk teatralnych,
– procesów karnych i śmierci cywilnej dla twórców kultury uznanych przez Żydów za swoich wrogów,
– ustanowienia specjalnych paragrafów „antysemickich” i generalnego zaostrzenia prawa karnego w związku z krytyką i atakami na Żydów,
– wpisania do konstytucji zwalczania „antysemityzmu” jako jednego z istotnych celów istnienia państwa,
– ustanowienia przy każdym z rządów specjalnych urzędów ds. zwalczania „antysemityzmu”,
– podobnych urzędów na szczeblu lokalnym,
– ustanowienia żydowskich instytutów badawczych badających poziom „antysemityzmu” w danej społeczności,
– przekazania z budżetu państwowego gigantycznych sum na funkcjonowanie powyższych jednostek,
– totalnej cenzury Internetu,
– ustanowienia w każdym kraju specjalnych infolinii do składania donosów na „antysemitów”,
– ustanowienia faktycznych oficerów politycznych na uczelniach wyższych, którzy strzegliby politycznej poprawności wśród studentów i wykładowców,
– odgórnej likwidacji przedsiębiorstw, które trudnią się obrotem towarami uznanymi za „antysemickie”,
– likwidacji wszelkich organizacji politycznych, społecznych i gospodarczych, które krytykują Żydów i Izrael,
– zakaz startu w wyborach dla osób i ugrupowań, wskazanych przez Żydów jako „antysemickie”,
– ustanowienia instytucji międzynarodowych, które będą się trudnić naciskami na państwa, które nie wdrożyły rozwiązań z raportu,
– powszechnego uznania za oficjalne, nowych, żydowskich definicji „antysemityzmu” oraz „negowania holokaustu”.
Jak widzimy, raport „Koniec a antysemityzmem!” nie jest zwykłym dokumentem, który można ot tak sobie zignorować. Jest to szczegółowy plan opanowania świata, zniszczenia innych od żydowskiej religii oraz finalnego sprowadzenia gojów do roli żydowskich niewolników bez jakiegokolwiek prawa głosu czy sprzeciwu. Co więcej, poszczególne żydowskie postulaty są już wdrażane w wielu państwach, często też na poziomie Unii Europejskiej. Przykładowo, nową definicję „antysemityzmu”, w 2016 roku przyjęło 31 państw. Dlatego właśnie dziwi postawa „niepokornych” i „niezależnych” dziennikarzy, którzy nierzadko poruszają kontrowersyjne tematy, w tym tematy żydowskie, lecz w tym przypadku całkowicie nabrali wody w usta. W obliczu bezprecedensowej treści raportu z wiedeńskiej konferencji, niosącego światu wizję nieznanego dotychczas, globalnego zamordyzmu, można powiedzieć, że stosunek do niego jest wręcz wyznacznikiem prawdziwej niezależności i rzetelności dziennikarskiej. Tym bardziej zatem należy docenić czasopisma i portale, które nie boją się i odważnie mówią o tym, wiszącym nad Polską i światem, zagrożeniu. Jedną z takich odważnych instytucji jest czasopismo i portal internetowy „Magna Polonia”.
Treść raportu „An End to Antisemitism” została szczegółowo omówiona w mojej pracy pt. „Mędrcy Syjonu – Nowe Otwarcie”.
źródło obrazka: niepoprawni.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!