Jak donosi portal wnp.pl w ciągu ostatnich 12 miesięcy rejestr statków pływających pod brytyjską flagą zmniejszył o ponad trzecią część swego tonażu brutto. Taki jest pośredni skutek planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i ryzyka pogorszenia działalności, jakie niesie to dla armatorów.
Jak informuje brytyjska firma analityczna i portal Lloyd’s Loading, w ciągu roku tonaż brytyjskiej floty handlowej zmniejszył się z 16,1 mln ton (BRT) do 10,6 mln ton, tj. o ponad 34 proc. Według wcześniejszych szacunków, nie uwzględniających brexitu, flota brytyjska miała w ciągu kilku lat podwoić tonaż – do ok. 30 mln ton. |
Z Wielkiej Brytanii wycofała się wcześniej w tym roku m.in. brytyjska linia promowa P&O Ferries, obsługująca sześcioma statkami połączenia pasażersko-samochodowe wysp brytyjskich z Europą kontynentalną, zmieniając banderę na Cypr. Podobnie postąpiła norwesko-szwedzka spółka logistyczna, która przeniosła sześć specjalistycznych samochodowców (statków do przewozu pojazdów drogowych), także na Cypr.
Wśród innych spółek żeglugowych, które zmieniły przynależność państwową statków – i wynikający z tego m.in. obowiązek podatkowy – znalazły się: Carisbrooke Shipping, CPO Holding, Genco, Tufton Oceanic, Credit Agricole, Bank of Communications Financial Leasing Company, Breakwater Capital, China Huarong Financial Leasing oraz Minsheng Financial Leasing.
Cypr i Malta uznawane są za kraje tzw. taniej bandery. Rejestrują u siebie zagraniczne statki za symboliczną opłatą i według prostych przepisów, bez narzucania rejestrującemu przepisów bezpieczeństwa, ochrony socjalnej, itp.
W ciągu ostatnich 30 lat większość polskich statków też została przerejestrowana pod tanie bandery, z powodów podatkowych.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!