Armia azerbejdżańska podjęła dziś, poprzedzone przygotowaniem artyleryjskim, natarcie na północnym odcinku frontu. Równocześnie kontynuowana jest ofensywa na południu, gdzie wojska azerbejdżąnskie są już w odległości zaledwie kilku kilometrów od granicy Republiki Armenii.
O ile w ostatnich dniach walki toczyły się przede wszystkim na południu, to dziś z samego rana pozycje wojsk ormiańskim w północno wschodniej części Górskiego Karabachu zasypane zostały ogniem artyleryjskim i rakietowym, w ślad za czym do ataku ruszyła piechota oraz czołgi.
Azerbaycan Ordusu top atışları ile Ermenistan güçlerini vuruyor pic.twitter.com/uqkfwscgYh
— Ceyhun Aşirov (@CeyhunAsirov) October 20, 2020
Według Ministerstwa Obrony Armenii działania te wspierane są nie tylko uderzeniami artylerii i dronów, ale także samolotów bojowych.
In northern sector the enemy uses aviation and artillery.
Intensive fierce battles in the southern sector continue. The #DefenseArmy subdivisions take commensurate measures to repel the attack.— Shushan Stepanyan (@ShStepanyan) October 20, 2020
Przypomnijmy dotychczasowy przebieg zdarzeń:
27 września 2020 roku azerbejdżańskie drony Bayraktar TB2 zaczęły wypuszczać pociski MAM-L Smart na pozycje ormiańskie, uderzając w co najmniej dziesięć rakietowych systemów przeciwlotniczych 9K33 Osa i trzy mobilne systemy 9K35 Strieła-10. Systemy te wydawały się równie bezbronne i niezdolne do radzenia sobie z zagrożeniem ze strony dronów jak rosyjskie systemy Pancyr-S1 w Syrii i w Libii, w rezultacie wszystkie zostały zniszczone.
Tak tego dnia, jak i w dniach kolejnych ogromne straty zadawały Ormianom drony wspomniane drony uderzeniowe, jak i drony kamikadze oraz systemy artyleryjskie i rakietowe, torując drogę oddziałom piechoty i czołgów, które w kilku miejscach przełamały pozycje wojsk ormiańskich.
Zasadnicze uderzenie wyprowadzone zostało na kierunku południowym, gdzie armia azerbejdżańska w pierwszym tygodniu operacji nacierała przede wszystkim wzdłuż granicy z Iranem. Po zdobyciu południowej części regionu Fuzuli oraz sporej części regionu Cəbrayıl (walki o miasto Cəbrayıl dobiegły końca 7 października), wojska azerbejdżańskie skierowały się na północ, uderzając w kierunku Hadrutu. 9 października prezydent Azerbejdżanu Ilham Aliyev poinformował, że armia azerbejdżańska zdobyła miasto Hadrut, a także wioski Çaylı, Yukarı Guzlek, Kıslak, Garacalar, Sulejmana i Sur.
11 października pojawiły się jednak doniesienia, że walki o Hadrut trwają i że większa część tego miasta, o ile nie całe znajduje się w rękach wojsk ormiańskich. Azerowie mieli się jedynie utrzymać na jego obrzeżach, kontrolując także okoliczne, górujące nad miastem, wysokie wzniesienia. Następnego dnia Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu poinformowało o odparciu wszystkich ataków na Hadrut i na okoliczne wzniesienia.
Po zdobyciu Hadrutu Azerowie wznowili natarcie w kierunku północnym, ale także północno wschodnim, posuwając się w stronę miasta Fuzuli.
W niezwykle trudnym położeniu znalazło się zgrupowanie wojsk ormiańskich w rejonie Fuzuli, a w szczególności na południe od tego miasta, któremu to groziło odcięcie od sił głównych, tym bardziej że nacierające od wschodu jednostki azerbejdżańskie, które 12 października zdobyły wieś Merdinli, poczyniły dalsze postępy, a 14 października patrole azerbejdżańskie widziane były u samych przedmieść Fuzuli, na północ od miasta.
– Azerbejdżąńska armia zdobyła miasto Füzuli oraz wioski Qoçəhmədli, Çimən, Cuvarlı, Pirəhmədli, Musabəyli, İşıqlı i Dədəli w regionie (powiecie) Füzuli – poinformował 17 października na twitterze prezydent Azerbejdżanu İlham Əliyev.
Fuzuli było trzecim miastem powiatowym zdobytym przez armię azerbejdżańską w toku rozpoczętej 27 września operacji wojskowej (wcześniej zdobyto Cəbrayıl i Hadrut). Wydaje się przy tym, że jednostki ormiańskie z rejonu Fuzuli i z obszaru na południe od tego miasta, którym groziło odcięcie od sił głównych, wycofały się z zagrożonego terenu. aczkolwiek w świetle niektórych doniesień na południe od Fuzuli w rękach Ormian wciąż ma się znajdować niewielka enklawa oraz wąski korytarz między Fuzuli i Merdinli.
Sytuacja na froncie 17 października rano
Po zdobyciu Fuzuli i okolicznych wiosek, armia azerbejdżańska wznowiła natarcie w kierunku zachodnim i południowo zachodnim. Nacierające wzdłuż granicy z Iranem oddziały w godzinach popołudniowych dotarły do mostu Khodaafarin, a być może nawet i dalej.
Pojawienie się żołnierzy azerbejdżańskich przy moście Khodaafarin, łączącym Górski Karabach z Iranem, wywołało euforię po drugiej stronie granicy.
W tym miejscu przypomnijmy, że północno zachodni Iran to tereny zamieszkałe w większości przez… Azerów. Co więcej, w Iranie mieszka o co najmniej jedną trzecią więcej Azerów niż w dawnej rosyjskiej / sowieckiej części Azerbejdżanu, która to stała się niepodległym państwem w wyniku rozpadu ZSRR.
Azerbaijan armed forces in Cebrayil with Iranian Azerbaijani cheering at them.Location is next to the historical Khodaafarin Bridge or Xudaferin korpusu which was built back in the 11th-12th century. pic.twitter.com/enI9xMBhkL
— CaucasusWarReport (@Caucasuswar) October 17, 2020
Reakcja irańskich Azerów na to, co dzieje się w Górskim Karabachu, z pewnością winna niepokoić władze w Teheranie…
Dodajmy, że Azerbejdżan Irański to jeden z najgęściej zaludnionych regionów Iranu, obejmuje ostany: Azerbejdżan Wschodni, Azerbejdżan Zachodni, Ərdəbil i Zəncan.
W takich to okolicznościach zawarte zostało porozumienie o „humanitarnym zawieszeniu broni”, które winno było wejść w życie o północy 17/18 października.
W rzeczywistości jednak walki trwały i trwają nadal. 19 października poinformowano o zdobyciu wioski Babaylı w regionie (powiecie) Zəngilan, a następnego dnia rano w rękach wojsk azerbejdżańskich znalazła się wieś Hanlık w regionie Qubadlı.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!