Felietony

Pogaduszki lewackie w cinkciarskiej bramie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Ignorant (pospolity cinkciarz, także lewak-polityk, angielski bankowiec czy niemiecki lub szwajcarski przemysłowiec) nigdy tanio skóry nie sprzeda. Zwłaszcza swojej, na której podkarmił i wyhodował krwiopijnego gacka; co się wszystkiego bezpańsko uczepi, we wszystko pazurkami wplącze, sprytnie zamota; zwłaszcza po zmroku kiedy znienacka podfrunie, przelotnie zafurczy, strachem podgoni i w ciemności zniknie. Podobnie zresztą jak natrętne lewactwo (rodzaj fizycznego i umysłowego usposobienia), które też musi mieć swoje ukryte – chłodne, ciemne i wilgotne – jaskinie, gdzie jego dyżurni całymi dniami czas bałamucą, gromadnie wiszą (podczepieni) do góry nogami i strzyżą ruchliwymi uszkami w kierunku wyjścia.

Niecierpliwi i nadspodziewanie czujni, by w odpowiednim momencie wyskoczyć jak “filip z konopi” i blokować np. kolejne smoleńskie miesięcznice przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Przez minione dwa wieki wkopywało się w głąb ziemi w poszukiwaniu diamentów, złota (czarnego złota – węgla), ropy, gazu, platyny itp. – lub wzdłuż ciągów komunikacyjnych, żłobiąc przestronne tunele w masywach górskich i szukając w ten sposób najkrótszej drogi do punktu przeznaczenia. Tunelami tymi (lewactwo to) przebyło szmat drogi: z (marksistowskich) nadreńskich dolin w kierunku południowym, przekopanymi kanałami do Sekwany i Loary, i dalej – nie mniej wymyślnymi akweduktami – dotarło do przedmieść unowocześnionego Paryża (Francja), gdzie połączyło się z francuskimi socjalistami, oraz kosmopolitycznej Genewy (Szwajcaria) – pod samo przedmurze protestanckiego (szwajcarskiego) kalwinizmu, którego założyciele zostali, w 400 rocznicę urodzin Jana Kalwina, uwiecznieni na Poniku Reformacji (1909 roku – rozpoczęcie budowy) o długości 100 m i wysokości 5,5 m, naprzeciwko Uniwersytetu Genewskiego (dawna Akademia Genewska). Tam też mają swoje siedziby 22 organizacje międzynarodowe (jak ONZ, Światowa Organizacja Zdrowia, Międzynarodowa Organizacja Pracy, Światowa Organizacja Handlu Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, CERN – Europejska Organizacja Badań Jądrowych i 250 organizacji pozarządowych, których zadaniem jest szerzenie pomysłów Wielkiego Architekta Świata (masona).

Gdzie prywatny majątek Aleksego Romanowa (syna cara Mikołaja II) – właściciela (jako Brunon Bocheński) przedwojennych Zakładów Starachowickich w Polsce – wywindował bankowe depozyty UBS z siedzibą w Zurychu (Szwajcaria). Skąd już na początku XX wieku – transportem transatlantyckim – precjoza carskie (złoto, jaja Fabergé – bez trzech skradzionych – i inne kosztowności po Romanowach) w części zostały przewiezione na wschodnie wybrzeże USA (Long Island) by dokapitalizować amerykański (a w istocie żydowski) FED – Federal Reserve System, który w niedługim czasie miał zawładnąć amerykańską giełdą i spowodować na przełomie lat 20 i 30 pierwszy w historii współczesnego świata kryzys gospodarczy na tak dużą skalę; powtórzony w 2008 roku krachem hipotecznym i gigantycznym długiem USA na rzecz kapitału z Chin i Japonii.

Dopowiadając powyższą kwestię marszruty lewackiej gazociągiem północnym North Stream, wybudowanym (wbrew interesowi Polski i krajów nadbałtyckich) w 2011 roku przez konsorcjum rosyjsko (Gazprom) – niemiecko (E.ON Ruhrgas, BASF) – holenderskie (N.V. Nederlandse Gasunie), z siedzibą w mieście Zug, położonym nad malowniczym jeziorem Zug, w kantonie Zug (Szwajcaria), widoki lewacko-urzędowo-biznesowej panoramy ustępują tylko katarskim drapaczom chmur nad Zatoką Perską oraz Suwalsko-Mazurskiemu Pojezierzu w północno-wschodniej Polsce, gdzie bogactwa naturalne w postaci złóż: tytanu, wanatu, żelaza i metali ziem rzadkich, na głębokości kilkuset metrów pod ziemią, gdzie tylko złoża samego tytanu szacowane są na ok. 5,847 bln USD.

Szczyt G20 (19 najbogatszych państw i Unia Europejska) zbiera się raz w roku (tym razem w Hamburgu, Niemcy), którego celem jest dyskusja nad wspólną politykę finansową. Kraje reprezentowane są przez ministrów finansów, ale goszczą na nim także prezydenci tych państw, córki (Ivanka Trump) prezydentów i synowie. To międzynarodowe forum dyskusyjne, na którym mimo wszystko brakuje kilku poważnych graczy (Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Norwegia, no i oczywiście Polska jako prosperujący lider tzw. Trójmorza i najbogatszy kraj na świecie pod względem wartości zasobów naturalnych oraz depozytariusz najcenniejszego dobra ludzkości – katolicyzmu), można nawiązać dobre kontakty biznesowe z najważniejszymi osobami ze świata polityki, a w dalszej perspektywie uzgodnić pewne cele strategiczne jak kwestia klimatyczna, której sprzeciwiają się Stany Zjednoczone od kiedy Trump został prezydentem USA.

W tym roku wszyscy ponoć patrzyli tylko na Ivankę Trump (z podziwem jak na kolej transsyberyjską?), której obecność na szczycie G20 była niemałym zaskoczeniem; podobnym zaskoczeniem zresztą była wygrana w Marcona w wyborach prezydenckich we Francji w maju tego roku, ale jemu daleko do prezencji i wdzięków Amerykanki z korzeniami słoweńskimi, nawet gdyby francuskie Mistrale potraktować tylko w kategorii rybek akwariowych, za które Egipt jeszcze nie tak dawno gotów był zapłacić po dwa dolary za sztukę (?).

Dla prezydenta Putina (Rosja) z kolei szczyt ten umożliwił 2,5 godzinną rozmowę w cztery oczy z prezydentem Trumpem na temat sytuacji w Syrii i nad dalszą karierą Baszszara al-Asada (pupila Putina), któremu grunt pod nogami zaczyna palić się coraz intensywniej z powodu odmiennego stanowiska USA, przede wszystkim co do międzynarodowego zarządu nad tym krajem, w sytuacji wygranej wojny z ISIS. Poważnym problemem jest stanowisko prezydenta Erdogana (Turcja) nie godzącego się na kurdyjskie państwo jakie mogłoby powstać przy wsparciu USA z odkrojonej części Syrii.

Pocieszającym natomiast jest to, że klimat do dalszych szczytów G20 (może tym razem z Polską) nie osłabł mimo klimatycznego impasu.

Antoni Ciszewski

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!