Policja z francuskiej miejscowości Saint-Ouen pochwaliła się w mediach społecznościowych, że przechwyciła narkotyki, których wartość oszacowano na milion euro. Tymczasem dziennik „Le Parisien” poinformował, że analizy toksykologiczne wykazał, że zabezpieczone tabletki nie mają w sobie żadnych substancji psychoaktywnych. Redakcja – powołując się na źródło zaznajomione ze sprawą – podaje, że w rzeczywistości funkcjonariusze przejęli zmielone żelki Haribo.
Jak czytamy na portalu TVP Info, w środę francuska policja poinformowała o zatrzymaniu młodego Algierczyka handlującego kradzionymi telefonami. W jego mieszkaniu znaleziono 23 urządzenia, 800 euro w gotówce oraz 25 kg różowego proszku i tabletki, a także maszynę do produkcji narkotyków. Policja poinformowała na Twitterze, że przechwyciła ecstasy, a wartość towaru szacowana jest na milion euro.
Okazało się jednak, że w rzeczywistości funkcjonariusze mieli do czynienia z… popularnymi truskawkowymi żelkami. Przeprowadzona w czwartek analiza toksykologiczna wykazała, że proszek był środkiem neutralnym, który nie podlegał środkom odurzającym ani substancji trującej”.
#BelleAffaire | Investigations fructueuses des👮de la #SDRPT qui ont jugulé à #SaintOuen un atelier de conditionnement de produits stupéfiants (MDMA, ecstasy) qui alimentait des soirées clandestines.
👉1 million d'€ de marchandise saisie
👉200 faits de recel de téléphone
➡️2 GAV pic.twitter.com/mCRTbbaRjZ— Préfecture de Police (@prefpolice) March 17, 2021
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!