Cztery osoby poniosły śmierć w trakcie środowych zamieszek w okolicach Kapitolu – poinformowała waszyngtońska policja. W amerykańskiej stolicy aresztowano ponad 50 osób, a 14 policjantów zostało rannych. Szef policji w Waszyngtonie Robert Contee potwierdził, że wśród osób, które poniosły śmierć, jest kobieta, która została postrzelona przez policję Kapitolu, a także trzy inne osoby, które zginęły w nagłych wypadkach.
Kongres Stanów Zjednoczonych zebrał się wczoraj, aby zatwierdzić ważność wyników listopadowych wyborów prezydenckich w USA, w których zwyciężył Joe Biden. Zwolennicy Donalda Trumpa tłumnie zjechali do Waszyngtonu, aby protestować przeciwko – jak twierdzą – sfałszowaniu wyborów.
Tłum zwolenników Donalda Trumpa nie chciał pogodzić się z jego porażką w wyborach, uważając, że te zostały sfałszowane. Doszło do starć z policją. Zwolennicy Trumpa przerwali policyjne kordony i wdarli się do budynku, w którym obradował Kongres USA. Ze strony członków ochrony budynku padły strzały. Kobieta, która została wówczas postrzelona, nie żyje.
Przed północą naszego czasu policja usunęła protestujących. Gmach Kongresu po kontroli pirotechnicznej uznano za bezpieczny.
Jak poinformowała waszyngtońska policja, cztery osoby poniosły śmierć w trakcie środowych zamieszek w okolicach Kapitolu. W amerykańskiej stolicy aresztowano ponad 50 osób, a 14 policjantów zostało rannych. Szef policji w Waszyngtonie Robert Contee potwierdził, że wśród osób, które poniosły śmierć, jest kobieta, która została postrzelona przez policję Kapitolu, a także trzy inne osoby, które zginęły w nagłych wypadkach.
Do opanowanego przez demonstrantów Kapitolu wkroczyły siły specjalne /film/
Amerykański Senat wznowił posiedzenie, na którym ma zatwierdzić wybór Joe Bidena na prezydenta. Kilka godzin wcześniej obrady zostały przerwane po tym jak spora grupa zwolenników prezydenta Donalda Trumpa wtargnęła do środka.
/TVP Info, twitter/
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
