Jak właściwie ocenić rządy Bolesława Chrobrego? Zdecydowanej większości przywodzą one na myśl czasy rozkwitu, potęgi i dobrobytu monarchii pierwszych Piastów. Już od najmłodszych lat dzieci w ramach lekcji historii uczą się o surowym, ale sprawiedliwym władcy, który stawić czoła potrafił samemu cesarzowi. Z pewnością jego osiągnięcia na polu polityki zagranicznej, krzewienia chrześcijaństwa, a także realizacji ambitnych i długotrwałych założeń w wojennych kampaniach budzić mogą podziw i estymę. Jednak kilkudziesięcioletnie panowanie Bolesława okraszone licznymi sukcesami i zwieńczone koronacją w 1025 roku, nie było wolne od mankamentów i ciemniejszych kart, których istnienie jest często pomijane i bagatelizowane przez próbujących sakralizować postać Chrobrego.
Sam początek przejmowania przez Bolesława schedy po Mieszku I owiany jest licznymi kontrowersjami. Syn czeskiej Dobrawy, co rzadko wybrzmiewa w publicznym dyskursie, nie otrzymał pełnej i niepodważalnej władzy w państwie gnieźnieńskim. Zachłanny książę otwarcie sprzeciwił się aspiracjom swoich przyrodnich braci z drugiego małżeństwa Mieszka z niemiecką Odą. Wygnał zatem macochę wraz z jej potomstwem, a wszelkie próby buntu krwawo stłumił. Pierwszy etap rządów Piasta bazował na umacnianiu wewnętrznych struktur państwowości oraz rozprzestrzenianiu przyjętej przez chrzest w 966 religii katolickiej. W roku 997 praski biskup Wojciech z rodu Sławnikowiców wspierany przez władcę udał się na misyjną wyprawę do pogańskich Prus, licząc na możliwość rozciągnięcia zwierzchności politycznej na tamtych obszarach . Niestety rzeczony zamysł okazał się tragiczny w skutkach, gdyż pierwszy polski męczennik został pojmany i w okrutny sposób zamordowany. Czyn ten wstrząsnął dworami europejskich władców, a Bolesławowi przysporzył sposobności do starania się o wyniesienie duchownego na ołtarze. Stało się tak w 999 roku. Chrobry mógł odtąd zabiegać o utworzenie arcybiskupstwa i polskiej prowincji kościelnej. Długotrwałe dążenia przyniosły ostatecznie pozytywny rezultat w 1000 roku, gdy z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha przybył młody cesarz niemiecki Otton III. Państwo polskie zyskało wówczas nie tylko arcybiskupstwo, lecz również nowe biskupstwa we Wrocławiu, Krakowie oraz Kołobrzegu. Znana i powszechnie dostępne jest wiedza dotycząca symbolicznych i ważnych wydarzeń, jakie miały miejsca podczas zjazdu gnieźnieńskiego. Włożenie diademu na głowę księcia Bolesława ujmuje się i ocenia w historiograficznych polemikach bardzo różnie. Niepodważalnie ów gest był aktem wyrazu przyjaźni i szacunku wobec młodego i jeszcze słabo zakorzenionego w łacińskiej kulturze państwa. Nawet najbardziej zagorzałym krytykom brutalnych i niezbyt humanitarnych metod postępowania Chrobrego u początków jego panowania trudno zaprzeczyć, iż książę z wielkim rozmachem i zmysłem kreatora położył solidne fundamenty pod umocnienie nowo przyjętego wyznania, a co za tym idzie ukonstytuowania się Polski jako poważnego gracza na europejskiej arenie.
Wątek drugiego, zdecydowanie bardziej dynamicznego i naznaczonego piętnem licznych konfliktów etapu władania Bolesława Chrobrego należy rozpocząć od analizy nieformalnych postanowień, jakie zapaść miały podczas gnieźnieńskiego synodu. Cesarz Otton III pomny na los swoich przodków, znakomicie wyedukowany i ambitny, pragnął wskrzeszenia rzymskiego imperium, w którym pierwsze skrzypce odgrywałoby państwo niemieckie. Jego uniwersalistyczne koncepcje dzieliły terytorium cesarstwa na cztery odrębne i autonomiczne podmioty: Galię, Italię, Germanię oraz zachodnią Słowiańszczyznę. Nie trudno się domyślić, iż w roli zwierzchnika tej ostatniej składowej części widział Otton właśnie Chrobrego. Niestety, niespodziewana śmierć cesarza położyła kres znakomitemu kształtowaniu się polsko-niemieckich relacji. Następca Ottona książę bawarski Henryk darzył niechęcią Bolesława z powodu zaangażowania władcy w sukcesyjne spory w Niemczech. Przyszły król piastowski postanowił jednak na własną rękę zrealizować cel, jakim było zawładnięcie całym zachodnim obszarem państw słowiańskich. Wiedziony politycznym instynktem oraz zdający sobie sprawę z wewnętrznych podziałów i konfliktów w cesarstwie, zajął zamieszkiwane przez słowiańską ludność Łużyce, Miśnię i Milsko już w 1002 roku.
Na tym jednak nie poprzestał i kilka miesięcy później wtargnął do Czech, zdobył Pragę i osadził się na tamtejszym tronie. Warto zaznaczyć, że również Morawy, jak i zachodnia część Słowacji ugięły się pod bolesławową potęgą. Książę stawał się powoli hegemonem ziem sąsiadujących z Polską. Władca niemiecki Henryk obawiając się Chrobrego postanowił zareagować i wraz z pogańskimi Wieletami oraz Czechami obalił jego rządy, odzyskując praski tron dla dynastii Przemyślidów. Obszary Milska, Łużyc i Miśni także nie pozostały na długo w polskiej gestii. W 1005 roku wojska Henryka wkroczyły do państwa gnieźnieńskiego i dotarły aż do okolic Poznania. Bolesław Chrobry z trudem powstrzymał ten atak, zawierając niekorzystny pokój oznaczający trwałą utratę zajętych wcześniej terytoriów. Nieustępliwy i waleczny polski książę w 1007 roku podjął udaną próbę odbicia wcześniej zaanektowanych ziem. Kampanie wojenne i ciągłe polskie- niemieckie przepychanki ostygły dopiero w 1013 roku, kiedy to na mocy pokoju w Merseburgu, Łużyce i Milsko pozostały przy Bolesławie, ale musiał on złożyć z nich hołd niemieckiemu cesarzowi. Zawieszenie broni nie trwało jednak długo, a ostatecznym finałem kilkunastoletniego sporu między sąsiadami był niezwykle korzystny dla Bolesława pokój w Budziszynie, terytoria Łużyc i Milska na trwałe włączono do Polski. Wojenne podboje Chrobrego nie kończyły się jedynie na zmaganiach z henrykowskim cesarstwem, ale objęły w pewnym momencie obszar Rusi. W 1018 roku podczas drugiej wyprawy książę zadał klęskę Jarosławowi Mądremu osadzając na tronie Świętopełka, ale na skutek wznieconego przez chciwego krewnego pragnącego samodzielnych rządów buntu, Bolesław musiał uchodzić z Rusi. W drodze powrotnej zajął i przyłączył do Polski Grody Czerwieńskie.
Oceniając wojenne dokonania następcy Mieszka I obfite w triumfy i budujące polską chwałę promieniującą na całą zachodnią Europę, nie można zapominać o stracie Pomorza w 1007 roku. Innymi negatywnymi reperkusjami kampanii Bolesława było doprowadzenie do wrogich relacji z sąsiadami oraz nadmierny ucisk ekonomiczny poddanych. Jednak za najdobitniejszy fakt, który zadecydował o pozytywnym bilansie rządów Chrobrego przyjmuje się akt koronacji na króla Polski w 1025 roku. Ów sukces spiął piękną klamrą kilkudziesięcioletnie starania polskiego księcia o uczynienie z kraju Piastów potężnej i wpływowej, chrześcijańskiej monarchii.
Śmierć Chrobrego obnażyła jak bardzo istotny dla polskiej monarchii był silny i umiejętny przywódca potrafiący zaradzić zarówno wewnętrznym, jak i zewnętrznym problemom. Następca Bolesława na tronie Mieszko II utracił wszystkie zdobyte przez Polskę terytoria i uczynił z państwa gnieźnieńskiego łatwy cel dla wrogich sąsiadów. Jednak czy można jednoznaczne ocenić, iż niemożliwym było utrzymanie terytorium piastowskiego w kształcie z 1025 roku? – moim zdaniem nie. To od umiejętności i charyzmy władcy zależało położenie Polski wśród innych państw europejskich. Panowanie Bolesława pomimo utraty Pomorza czy zadrażnienia relacji z innymi krajami udowodniło, że dzięki uporowi i sprawnemu zarządzaniu da się w ciągu kilkudziesięciu lat przekształcić raczkujące i opierające się o silniejszych sojuszników księstwo w pełnoprawną, europejską monarchię. Państwo Bolesława Chrobrego było potężną, ale wymagającą ciągłej pielęgnacji i umiejętnego działania konstrukcją.
Paweł Szyller
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!