– Jeszcze dziś wraz z największymi operatorami z naszej branży oraz operatorami lokalnymi będziemy odbywali tzw. “konferencję kryzysową” w celu wypracowania rozwiązań, aby powstrzymać tą chorą i nieprzemyślaną decyzję. W przypadku braku wypracowania rozwiązań pozostanie nam protest. W sobotę nasza branża będzie musiała się pojawić pod sejmem w Warszawie. Do końca dnia przekażemy, czy udało się wypracować jakiekolwiek porozumienie, czy też nie – poinformowała Polska Federacja Fitness.
– Nie ma na to zgody. Szczegóły będziemy przedstawiać na bieżąco. Uruchomiliśmy wsparcie ze strony wszystkich organizacji oraz naszych kontaktów w sejmie w celu powstrzymania tej chorej decyzji – dodaje Polska Federacja Fitness.
Branża fitness, jedna z największych gałęzi sportu i rekreacji, została mocno poturbowana przez pandemię koronawirusa. Ponad cztery miliardy złotych – tyle wynosi roczny przychód siłowni i klubów fitness w Polsce. Ponad trzy i pół tys. placówek, niemal 80 tys. pracowników i cztery miliony klientów. O problemach tej branży w czasie wiosennego lockdown pisał Bartosz Rzemiński.
Co wy na to?
Źródło: sport.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!