Jak podaje portal money.pl giełdowa firma OT Logistics to europejski lider żeglugi śródlądowej. W pierwszym kwartale 2018 r. przychody spółki przekroczyły 226 mln zł. Poza transportem rzecznym zajmuje się też spedycją, transportem kolejowym, ma w portfolio również usługi portowe. Firma coraz śmielej rozpycha się po rynku, ale bardziej niemieckim niż polskim. Firma kontroluje na przykład niemiecką Deutsche Binnenreederei. Niedawno ta berlińska firma uruchomiła ambitny projekt przewozów ładunków ponadgabarytowych po rzece Łabie.
Większość barkowej floty OT Logistics operuje na terenie Niemiec. – Nawet 80-90 procent. To efekt znacznie lepiej utrzymanych szlaków wodnych w Niemczech, w porównaniu do Polski – przyznaje Andrzej Klimek, wiceprezes OT Logistics.
Jednak pozostałe usługi OT, czyli na przykład spedycja, opierają się głównie na polskich klientach. – Ale świadczymy też usługi na terenie krajów Beneluksu, w Czechach, na Słowacji, w krajach Skandynawskich, na Bałkanach, Wielkiej Brytanii i USA – dodaje Andrzej Klimek.
Poza niemiecką firmą, OT kontroluje również Żeglugę Bydgoską. Ma swoje porty w Gdyni, Świnoujściu, Kołobrzegu, Wrocławiu i Opolu. Jest też udziałowcem portu w chorwackiej Rijece.
Choć OT Logistics to lider w UE, jeśli chodzi o transport śródlądowy, to Polacy wciąż bardzo rzadko przewożą towary rzekami. Transport rzeczny w Polsce, według różnych danych, odpowiada za ok 0,4-0,6 proc. całkowitych przewozów towarowych.
To oznacza, że jesteśmy w ogonie Europy, znacznie poniżej unijnej średniej. Liderami są Holendrzy, którzy w ten sposób przewożą 42 proc. towarów. Kilkanaście procent wszystkich towarów przewozi się też w Belgii, Bułgarii czy w Niemczech. Czy szczecińska firma widzi dla siebie szansę i w Polsce?
Miejmy nadzieję, że z czasem inne polskie przedsiębiorstwa będą zdobywaya coraz więcej zagranicznych rynków.
Źródło: money.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!