Według szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN), generała Dariusza Łukowskiego, bez wsparcia sojuszników, Polska mogłaby się bronić przed inwazją obcego kraju znacznie krócej niż w 1939 roku. – Myślę, że w zależności od sposobu prowadzenia walki obrona mogłaby być prowadzona przez tydzień lub dwa, przy dzisiejszym poziomie zapasów – stwierdził w wywiadzie, udzielonym dla PolsatNews.
Według polskiego generała, Polska ma amunicji na 5 dni walk. Po ujawnieniu tej szokującej informacji, gość Bogdana Rymanowskiego zaczął jednak uspokajać, mówiąc, że „budujemy potencjał z dnia na dzień”.
– Liczymy na to, że w ciągu tych dwóch czy trzech lat, które zyskujemy dzięki temu, że Ukraina stawia opór i pobudziliśmy nasz przemysł i programy zbrojeniowe, odbudujemy na tyle potencjał, że będziemy realnie mogli przeciwstawić się potencjalnej agresji Rosji – stwierdził generał.
Szef BBN odniósł się do obecnego stanu amunicji, jakim obecnie dysponuje polska armia, odpowiadając na pytanie, czy zapasów rzeczywiście może wystarczyć jedynie na pięć dni wojny. – Jest to możliwe w wielu obszarach, typach amunicji, ale nie można tego powiedzieć, że we wszystkich typach środków mamy taką samą sytuację – stwierdził, dodając, że „zależy to od tego, o jakich środkach bojowych mówimy”.
– Pamiętajmy, że w naszej armii mamy jeszcze miks starego typu sprzętu i to dotyczy głównie tego obszaru przestarzałej techniki, do której już nie produkujemy środków bojowych. Dysponujemy więc tym, co zgromadziliśmy lata temu – wyjaśnił, potwierdzając tym samym, że polityka zbrojeniowa dyzmokratycznej III RP to głównie przejadanie zapasów zgromadzonych w czasach PRL.
W Polsat News padło również pytanie o to, czy jeśli Rosja zaatakuje kraje bałtyckie, Polska przyjdzie im z pomocą w ramach artykułu 5. NATO? – Należy zakładać, że tak – odpowiedział gen. Łukowski, wskazując, że zgodnie z jego wiedzą, plany działań na taką okoliczność, są już ustalone pomiędzy sojusznikami NATO.
NASZ KOMENTARZ: Skoro nie mamy czym walczyć, może warto byłoby jednak trochę spuścić z tonu i nie machać Putinowi przed oczami naszą stępioną i zardzewiałą szabelką?
Polecamy również: Czechy obawiają się napływu ukraińskich weteranów
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!