Przedstawiciele hegemonicznych Stanów Zjednoczonych przetrząsają magazyny wasalnego Wojska Polskiego, poszukując sprzętu wojskowego, jaki można byłoby skierować ma front wojny rosyjsko-ukraińskiej. Jak donosi “Dziennik Gazeta Prawna”, w polskich magazynach rozglądają się również za nowocześniejszym uzbrojeniem niż to z czasów sowieckich. Trwają naciski by rząd warszawski wysłał na wschód nowe zakupy z Korei Południowej.
Polska odda Ukrainie nowy sprzęt z USA i Korei Południowej? „W drugiej połowie stycznia administracja amerykańska, najpewniej poprzez Departament Stanu, zwróciła się do polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej z prośbą o przekazanie informacji dotyczących dostaw uzbrojenia z Korei w latach 2023–2024” – donosi portal „Dziennika Gazety Prawnej”. Warszawa odparła, że danych tych nie ujawni, ponieważ mają poufny charakter.
Jak wyjaśnia DGP, pytanie było elementem nacisku Waszyngtonu na polskiego wasala. Siły USA mają prowadzić stałą kwerendę także w innych krajach, poszukując postsowieckiego uzbrojenia i lobbować za przekazaniem go Ukraińcom.
Polski potencjał pozostaje aktualnie niewielki. To, które jeszcze nie zostało przekazane na wschód – na przykład dwa bataliony czołgów T-72 – znajduje się w opłakanym stanie. Poza tym Warszawa dysponuje ciągle śmigłowcami szturmowymi Mi-24 i pociskami KUB typu ziemia – powietrze. Obydwa wymienione rodzaje sprzętu są sowieckiej produkcji.
Jak czytamy w tekście, wobec tego Waszyngton zainteresował się nowym uzbrojeniem, stopniowo docierającym do kraju z Korei Południowej. Na ten moment nad Wisłą znalazło się już 28 czołgów K2 – umowa dotyczy w sumie zakupu 180 takich jednostek. Do kraju transportowane są również armatohaubice K9 – Warszawa zamówiła ich 370 sztuk.
Przekazanie nowego uzbrojenia na Ukrainę wymagałoby zgody władz Korei Południowej. Tej jednak Seul nie zamierza wydać, donosi portal DGP, powołując się na informatora zatrudnionego w przemyśle zbrojeniowym azjatyckiego państwa.
NASZ KOMENTARZ: Bardzo możliwe, że dzięki postawie niepodległej Korei Południowej, warszawskie podnóżki Amerykanów nie będą mogły przekazać Ukrainie najnowszego sprzętu. To niewielkie pocieszenie, gdyż dzięki temu status Polski jako najpodlejszego z lizusów i służalców krajów ościennych nie ulegnie zmianie.
Polecamy również: Ukraińska Miss Japonii rezygnuje z tytułu. Spała z sędziami
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!