Polska przekazuje ukraińskim służbom mężczyzn, którzy wyjechali ze swojego kraju dzięki łapówkom – podaje “Rzeczpospolita”. Nad Dnieprem ostatnio zapowiedziano walkę z tymi, którzy uciekają od poboru. Władze warszawskie skrzętnie wykonują rozkazy z Kijowa.
Polska zaczęła wydawać Ukrainie łapówkarzy-dezerterów. Władze Ukrainy mówią, że nawet kilkadziesiąt tys. mężczyzn w wieku poborowym za łapówkę w wysokości od 3 do 15 tys. dol. mogło otrzymać fałszywe orzeczenia o niezdolności do służby wojskowej. Ci, którzy pozostali na Ukrainie, już otrzymali karty powołań. Wielu dezerterom udało się jednak uciec na Zachód. Chodzi rónież o tych, którzy wyjechali w pierwszych dniach po 24.02.2022 roku, podając isę a uchodźców wojennych. Granice nie były wówczas przed nimi jeszcze zamknięte. Teraz Kijów wydaje wnioski o deportację takich osób do państw UE, również do Polski.
“Rz” informuje, że niektórzy Ukraińcy już zostali wydani. Szczegóły porozumienia i kwot wydanych dezerterów nie są jednak znane. Szacuje się, że w Polsce może się znajdować nawet 80 tys. mieszkańców z tego kraju, którzy potencjalnie objęci są mobilizacją wojskową. Chodzi o mężczyzn, którzy opuścili Ukrainę już po wybuchu pełnoskalowej wojny.
Według dostepnych informacji, Polska na mocy porozumienia z Ukrainą wydaje temu krajowi w pierwszej kolejności mężczyzn, którzy zajmują się przemytem nielegalnych imigrantów do Europy. Wkrótce Warszawę i inne unijne stolice mogą zalać wnioski o ekstradycję Ukraińców, którzy dzięki łapówkom wyjechali ze swojej ojczyzny i uniknęli mobilizacji.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!