Według najnowszych informacji, ratownicy zdołali ewakuować uwięzionego w norweskich górach podróżnika Marcina Gienieczko – czytamy na portalu Tatromaniak.
Polak wybrał się na solową wyprawę, której celem było zdobycie najwyższego szczytu archipelagu Svalbard na Oceanie Arktycznym – Góry Newtona. Jego plany pokrzyżowały ekstremalnie trudne warunki pogodowe. Wiejący z prędkością nawet 144 km/h wiatr i temperatura sięgająca -36°C uniemożliwiały mężczyźnie wyjście z namiotu.
„Niestety sanie prawdopodobnie zostały zupełnie zasypane, tym samym Marcin stracił zapasy paliwa i jedzenia ( te które ma przy sobie wystarczą na 1,5 doby),nie wytrzymał także stelaż namiotu, jedynego schronienia Marcina, nadal stoi tylko jego część.” – czytamy na stronie podróżnika na Facebooku.
W piątek rano Gienieczko wezwał pomoc, ale pogoda uniemożliwiała przeprowadzenie akcji ratunkowej z użyciem śmigłowca. Również ratownicy zmierzający na miejsce pieszo musieli zawrócić. W przesyłanych do bliski komunikatach Polak przyznawał, że obawia się o swoje życie, a tak trudnych warunków jeszcze nie widział.
Dziś nad ranem napłynęły wreszcie dobre wieści. Najpierw taka, że Gienieczko przetrwał noc, a następnie taka, że okienko pogodowe pozwoliło bezpiecznie ewakuować go śmigłowcem. „Jest cały i zdrowy pod opieką specjalistów. Został zabrany do szpitala na szczegółowe badania.” – czytamy w krótkiej informacji na Facebooku.
Informacja z ostatniej chwili:https://t.co/9nSaGhP13W
— Tatromaniak (@Tatromaniakpl) March 11, 2023
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!