Zdołaliśmy się już przyzwyczaić, że nie ma takiego absurdu, którego w zdegenerowane zachodnie społeczeństwa nie byłyby w stanie przyjąć, jako czegoś pozzytywnego i wartościowego. I tak oto zamiast chronić dzieci przed demoralizacją i zepsuciem, w Norwegii będzie im fundowana pornografia.
– Porno w sieci ogląda 9 na 10 chłopców i 3 na 10 dziewczynek – pokazują badania. Dlatego dzieci potrzebują książki na ten temat – uważa Gro Dahle, jedna z najbardziej znanych norweskich pisarek.
Właśnie kończy ona pierwszą taką książkę. Sezamie, Sezamie opowiada o siedmioletnim Alu, który odkrywa istnienie świata seksu dzięki komputerowi starszego brata. I zostaje przyłapany przez matkę, która zamiast skarcić wyjaśnia czym jest pornografia. Premiera książki planowana jest w sierpniu. Ilustruje ją córka Dahle.
Wśród 60 pozycji, które 54-letnia pisarka ma na koncie między innymi książki o kazirodztwie czy przemocy domowej. Zły człowiek, jedna z poprzednich książek, pokazała przemoc domową oczami dziecka. Dramatyczne ilustracje i szczery język opowieści sprawiły, że norweskie Ministerstwo Kultury uznało ją za dziecięcą książkę roku.
/nwo.report/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!