Według danych Centre for Eurasian Maritime & Inland Logistics – najwięcej kontenerów w Europie w 2017 roku obsłużył holenderski port w Rotterdamie. Z wynikiem 13,735 mln TEU ma on znaczną przewagę, nad drugim w zestawieniu, belgijskim portem w Antwerpii, który w 2017 roku osiągnął wynik równy 10,451 mln TEU. Na trzecim i czwartym miejscu znalazły się porty niemieckie. Jest to Hamburg (8,820 mln TEU) i Bremerhaven (5,509 mln TEU).
Dwa pierwsze z tych portów w I kwartale 2018 roku odnotowały wzrosty (Rotterdam +6,1%, Antwerpia +10,7%). Z kolei porty niemieckie, mimo, że razem wzięte przewyższają nawet ogromny holenderski port w Rotterdamie, wykazały w tym okresie spadki (Hamburg -1,9%, Bremerhaven -0,9%).
W zestawieniu Centre for Eurasian Maritime & Inland Logistics nie ma danych dotyczących wzrostu ilości kontenerów w I kwartale 2018 roku we wszystkich portach z pierwszej dwudziestki w Europie, ale według dostępnych informacji Gdańsk pod tym względem jest absolutnym liderem.
Od początku stycznia do końca marca br. w największym polskim porcie przeładowano o 47,4% kontenerów więcej niż przed rokiem. Za Gdańskiem na kolejnych miejscach plasują się: Pireus (+20,1%), Barcelona (+18,3%), Zeebrugge (16,3%), Algeciras (+12,9%) oraz Antwerpia (10,7%).
Oczywiste jest to, że sytuacja gdańskiego portu w kolejnych miesiącach zależy od wielu czynników więc nie można dokładnie przewidzieć jakim wynikiem przeładunkowym zakończy się cały rok. Jednak jeśli obecna tendencja się utrzyma, to Port Gdańsk ma szansę wskoczyć nawet na 13 miejsce w Europie z wynikiem przewyższającym 2,3 mln TEU w 2018 roku.
Nie znamy obecnie danych przeładunkowych za I kwartał br. angielskiego portu Southampton (14 miejsce w zestawieniu), jednak informacje z portugalskiego Sines (15 miejsce w zestawieniu) za ten okres pokazują spadki. Mniej kontenerów niż przed rokiem, w ciągu 3 pierwszych miesięcy 2018 roku obsłużył również włoski port Gioia Tauro (13 miejsce w zestawieniu). Odnotował on spadek o 14,1%.
Dodatkowo, należy zaznaczyć, że w ubiegłych latach pierwsze miesiące roku w Gdańsku charakteryzowały się niższymi wynikami przeładunku kontenerów niż kolejne. Jeśli i w 2018 roku taka tendencja się utrzyma to możemy oczekiwać nawet większych wzrostów w kolejnych kwartałach.
Tak świetne wyniki w Gdańsku oczywiście cieszą, ale pokazują również inny problem. Mowa o kłopocie związanym z maksymalną zdolnością przeładunkową gdańskiego terminala DCT, któremu port zawdzięcza tak wysoki wynik. Obecnie wynosi on 3 mln TEU rocznie.
Odpowiedzią na ten problem ma być budowa Portu Centralnego, czyli sztucznego nabrzeża, na którym mieścić się mają m.in. nowe terminale kontenerowe. Inwestycja jest jednak w początkowej fazie, więc kiedy terminal DCT Gdańsk osiągnie swoją górną granicę przeładunków, na kolejne wzrosty będziemy musieli trochę poczekać.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!