W ciągu ostatnich kilku lat australijskie obszary wiejskie ucierpiały z powodu suszy, pożarów i powodzi. Kiedy w końcu wydawało się, że do rolników i dzięki dobrym warunkom przyszło im zebrać imponujące zbiory, pojawiła się kolejna plaga.
Warunki te oraz obfite zbiory okazały się bowiem również idealne dla myszy, a ich liczba wzrosła niektórych częściach Nowej Południowej Walii do niebotycznych rozmiarów. Jest ich tak dużo, że niektórzy farmerzy zdecydowali się porzucić swoje domostwa.
"The ground just moves with mice"
After drought, fires and floods, rural farms in Australia are now battling a devastating mouse plaguehttps://t.co/NuRztAZj15 pic.twitter.com/q855M3tHo5
— BBC News (World) (@BBCWorld) May 25, 2021
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!