W wywiadzie dla Onetu Izabela Leszczyna stwierdziła, że na początku wojny myślała, by dla pokoju „oddać” Donbas Rosjanom. Jej słowa wywołały burze. Teraz – wyjaśniając, co miała na myśli – wzbudziła kolejne kontrowersje.
Izabela Leszczyna była w piątek gościem programu Onet Rano, gdzie komentowała wojnę na Ukrainie. W pewnym momencie przyznała, jaki miała pogląd na początku wojny.
– Tak naprawdę, na początku wojny myślałam, że skoro w Donbasie mieszka tak wielu Rosjan, skoro jest to taka zbuntowana republika (…) to oddajmy ten teren Putinowi, niech sobie to weźmie, ale niech cała Ukraina będzie bezpieczna – przyznała Leszczyna.
Posłanka podkreśliła, że dziś zdanie w tej sprawie zmieniła, że ustępstwa to droga donikąd, a Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym.
To jest jeszcze lepsze z dźwiękiem XD pic.twitter.com/7cSta16qjf
— Antek (@an_te_k) April 22, 2022
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!