Podczas konferencji prasowej posłów Konfederacji doszło do incydentu z politykami Lewicy. Powodem miał być brak maseczek na twarzach Artura Dziambora i Roberta Winnickiego.
Według relacji posłów Konfederacji zamieszczonej w mediach społecznościowych, podczas konferencji prasowej obu polityków doszło do incydentu z udziałem posłów Lewicy. Mieli oni uniemożliwiać wypowiedzi Artura Dziambora oraz Roberta Winnickiego. Powodem miał być brak maseczek na twarzach obu polityków prawicy. Jak jednak przyznali sami zainteresowani – obaj są ozdrowieńcami, a na co dzień w Sejmie zawsze zakrywają nos i usta.
“Małpi cyrk! Posłowie Lewicy na czele z poseł Zawiszą, zagłuszali naszą konferencję prasową, wezwali Straż Marszałkowską i nawoływali operatorów kamer w Sejmie, by wyłączyli sprzęt, niestety skutecznie. Dlaczego? Ano dlatego, że na czas konferencji nie miałem na twarzy maseczki” – napisał Dziambor na Twitterze. Polityk w kolejnym wpisie zapowiedział także opublikowanie nagrania wideo z całego zajścia.
Małpi cyrk! Posłowie Lewicy na czele z poseł Zawiszą, zagłuszali naszą konferencję prasową, wezwali Straż Marszałkowską i nawoływali operatorów kamer w Sejmie, by wyłączyli sprzęt, niestety skutecznie. Dlaczego? Ano dlatego, że na czas konferencji nie miałem na twarzy maseczki🤦🏻♂️
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) April 28, 2021
Z kolei Robert Winnicki podkreśli, że obaj politycy na co dzień używają maseczek. Zdejmują je tylko podczas konferencji prasowych.
“Mieliśmy dziś z @ArturDziambor (notabene – obaj ozdrowieńcy) konferencję. Od jesieni robimy to samo – chodzimy po Sejmie w maseczkach i zawsze ściągamy je na konferencje prasowe żeby było widać kto co mówi. Dziś, po 7 miesiącach, lewica urządziła w związku z tym kociokwik” – donosi Winnicki.
Mieliśmy dziś z @ArturDziambor (notabene – obaj ozdrowieńcy) konferencję. Od jesieni robimy to samo – chodzimy po Sejmie w maseczkach i zawsze ściągamy je na konferencje prasowe żeby było widać kto co mówi. Dziś, po 7 miesiącach, lewica urządziła w związku z tym kociokwik 🤦♂️
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) April 28, 2021
Polityk wskazał także, że w innych krajach zdjęcie maseczki podczas przemawiania nie wywołuje takich emocji jak w Polsce.
“PS. Dzikie awantury o to, że ktoś zdejmuje maseczkę podczas przemawiania to chyba jakaś nadwiślańska specyfika i prowincjonalna nadgorliwość bo np. w senacie USA czy nawet podczas zaprzysiężenia Bidena, jest to standardem – niezależnie od opcji politycznej” – dodał Winnicki w kolejnym wpisie.
/dorzeczy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!