Według sporządzonej dokumentacji geologicznej na na terenie Mierzei Wiślanej znajduje się złoże bursztynu, którego ilość szacuje się na 6,9 ton. Roboty nie dotarły jeszcze do tego złoża – poinformował w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki. Później jednak pojawiło się sprostowanie, że podana ilość dotyczy całej Mierzei Wiślanej, zaś na terenie budowy przekopu bursztynu jest 1,4 tony.
„Informujemy, że na terenie budowy przekopu Mierzei Wiślanej znajdują się dwa złoża bursztynu: 900 kg i 500 kg” – poinformowało Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Informacja ministerstwa pojawiła się po doniesieniach, jakoby terenie samej budowy przekopu Mierzei Wiślanej znajdowało się 6,9 tony bursztynu. Taką informację podał w czwartek w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki. Jednak jak informuje ministerstwo, na terenie samej budowy znajdują się dwa, dużo mniejsze złoża bursztynu: 900 kg i 500 kg. Dodatkowo: „tylko jedno z nich nadaje się do wydobycia”.
Informujemy, że na terenie budowy #PrzekopMierzei Wiślanej znajdują się dwa złoża bursztynu: 900 kg i 500 kg.
Przy czym tylko jedno z nich nadaje się do wydobycia.Wartość 6,9 tony to ilość bursztynu, która znajduje się na całej Mierzei Wiślanej, nie zaś na terenie samej budowy.
— Min. Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (@MGMiZS_GOV_PL) July 23, 2020
Małecki mówił, że obecnie ani Wyższy Urząd Górniczy, ani Okręgowy Urząd Górniczy w Gdańsku nie sprawują kontroli nad złożem bursztynu znajdującym się, wedle dokumentacji geologicznej, w Kątach Rybackich na terenie przekopu Mierzei Wiślanej. Poinformował o tym, odpowiadając na pytania posłów Lewicy, którzy chcieli wiedzieć, ile bursztynu znajduje się na terenie przekopu, kto wydobywa i komu sprzedaje tę kopalinę.
– Należy podkreślić, że cena bursztynu jest kilkukrotnie wyższa od ceny srebra i może wynosić nawet 20 tysięcy złotych za kilogram – mówił poseł Marek Rutka.
Wiceminister powiedział, że prace na przekopie Mierzei wciąż odbywają się nad złożem kopaliny. – A więc nie ma mowy o eksploatacji złoża – podkreślił.
Dodał, że jak dotąd nikt nie wystąpił do ministerstwa środowiska o wydanie koncesji na wydobycie bursztynu. Przypomniał, że o koncesję może ubiegać się inwestor, którym w przypadku przekopu Mierzei jest dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni.
– Do czasu ewentualnego wydania koncesji na wydobycie bursztynu Okręgowy Urząd Górniczy w Gdańsku nie sprawuje kontroli nad przedmiotową inwestycją – poinformował minister i przyznał jednocześnie, że ta instytucja otrzymała dokumentację geologiczną przekopu Mierzei, w której zawarta jest informacja o wielkości potencjalnego złoża bursztynu.
/TVP Info, Polskie Radio 24, twitter/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!