“Drut kolczasty. W Afganistanie Talibowie biją nim tych, którzy chcą się dostać na lotnisko. W Polsce PiS rozstawia go przed tymi, którzy chcą w Polsce znaleźć schronienie” — pisał jeszcze trzy dni temu na twiterze Łukasz Kohut, ślązakowiec, wybrany do europarlamentu z listy Koalicji Obywatelskiej, który najwyraźniej nie wiedział, że w temacie migracji obowiązuje obecnie inna narracja.
“Morawiecki wysłał wojsko na granicę z Białorusią. Do obrony straży granicznej. Przed 50 uchodźcami — głównie kobietami i dziećmi” – mogliśmy przeczytać więc w innym jego wpisie.
Morawiecki wysłał wojsko na granicę z Białorusią. Do obrony straży granicznej. Przed 50 uchodźcami — głównie kobietami i dziećmi.
— Łukasz Kohut 🇪🇺 (@LukaszKohut) August 18, 2021
Tymczasem kanclerz Angela Merkel oraz prezydent Francji Emmanuel Macron dali jasno do zrozumienia, że nie życzą sobie powtórki z kryzysu imigracyjnego z roku 2015. W ślad za tym także Donald Tusk wysłał zdecydowany sygnał, iż granica winna być strzeżona z całą mocą.
“Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo. Ochrona nie polega na antyhumanitarnej propagandzie, tylko sprawnym działaniu. Za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów” — napisał Tusk na Twitterze.
Co na to Kohut? Jakby zupenie zapomniał, jakie poglądy głosił jeszcze dobę wcześniej…
“Tak, szczelne granice federalnej, zjednoczenej Europy z armią europejską, wspólną dla całej Unii walutą i wzmocnionymi regionami. To nie sen. To cel” – stwierdził Kohut.
Tak, szczelne granice federalnej, zjednoczenej Europy🇪🇺 z armią europejską, wspólną dla całej Unii walutą i wzmocnionymi regionami.
To nie sen. To cel.
— Łukasz Kohut 🇪🇺 (@LukaszKohut) August 22, 2021
W zasadzie wszelki komentarz jest tu zbędny…
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!