Historię żołnierza AK i WiN, Antoniego Dołęgi, który ukrywał się do 1982 roku, przedstawia film dokumentalny zrealizowany przez oddział TVP w Lublinie. W niedzielę obraz „Polski nie zniszczy nic na świecie – historia chorążego Antoniego Dołęgi” został zaprezentowany na przedpremierowym pokazie w miejscowości Popławy-Rogale (woj. lubelskie).
W czerwcu Popławach-Rogalach, niedaleko Łukowa, odnaleziono szczątki ludzkie, najprawdopodobniej Dołęgi. Według okolicznych mieszkańców ukrywał on się do końca życia. Zmarł w 1982 roku, został pochowany po kryjomu.
W fabularyzowanym filmie dokumentalnym przedstawione zostały relacje i świadectwa ludzi, którzy znali Dołęgę, współpracowali z nim, ukrywali go w swoich gospodarstwach przez kilkadziesiąt lat. Film zawiera też rekonstrukcje wydarzeń z życia Dołęgi, przestawione z udziałem potomków ich uczestników.
Antoni Dołęga urodził się w 1915 roku w Łukowie. Przed wojną ukończył szkołę podoficerską przy 84 pułku piechoty w Pińsku. W stopniu kaprala walczył we wrześniu 1939 roku. W czasie okupacji działał w konspiracji. W 1944 roku wcielony został do 2 Armii Wojska Polskiego. Walczył w jej szeregach do maja 1945 roku, kiedy to z grupą żołnierzy zdezerterował pod Budziszynem i wrócił w rodzinne strony.
Tam Dołęga nawiązał kontakt z oddziałem zbrojnym por. Józefa Matusza ps. Lont, działającym w łukowskim obwodzie WiN. Patrole z tego oddziału organizowały akcje wymierzone przeciwko nowej władzy, opierając się o szeroko rozbudowaną siatkę współpracowników. W 1951 roku, po śmierci Lonta, dowództwo oddziału, który liczy wówczas niespełna 20 osób, przejął Dołęga.
Kolejne zasadzki, obławy i działania agenturalne UB doprowadziły do wykruszenia się żołnierzy Dołęgi. Kilku ostatnich ujawniło się w 1955 roku. Dołęga pozostał w ukryciu. Przenosił się z miejsca na miejsce, korzystając z pomocy mieszkańców. Nie podejmował już żadnych akcji zbrojnych. Posługiwał się kilkoma pseudonimami: Znicz, Pijak, Mały Franio, a także Kulawy Antek. Nogę stracił na skutek obrażeń powstałych w wyniku wypadku z bronią.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!