Człowiek wraca do domu, a tu… witają go potężne kłęby dymu. Kilkudziesięciu strażaków walczy z pożarem w zakładzie recyklingu w Siemianowicach Śląskich, gdzie zapaliły się odpady, zawierające m.in. tworzywa sztuczne. Strażacy pracują w dużym zadymieniu. Ogień objął tysiąc metrów kwadratowych powierzchni.
Do pożaru doszło na terenie firmy BM Recykling, a ogniem zajęły się m.in. opony i wykładziny.W akcji uczestniczy 11 jednostek strażackich, wkrótce mogą do nich dołączyć kolejne. Nikt nie został poszkodowany, nie było też potrzeby ewakuacji ludzi. W pobliżu nie ma budynków mieszkalnych.
Trudność akcji gaśniczej wynika m.in. z dużej powierzchni objętej pożarem oraz silnego zadymienia i wysokiej temperatury. Strażacy dysponują specjalistycznym sprzętem z aparatami ochrony dróg oddechowych.
W zakładzie recyklingu odpadów w Siemianowicach Śląskich w przeszłości doszło już do poważnych pożarów. W sierpniu ub. r. kilkudziesięciu strażaków walczyło z żywiołem, gdy w ogniu stanęły dwie duże pryzmy, zawierające m.in. tworzywa sztuczne. Przez kilka godzin ogień gaszono wówczas wodą i pianą.
Natomiast w listopadzie 2014 r. na składowisku nastąpił samozapłon odpadów, które najpierw zaczęły się tlić, a potem gwałtownie zapaliły. Ustalono wówczas, że wbrew deklaracjom dostawcy w odpadach znajdowały się związki magnezu, które wywołały efekt dużej łuny i intensywnego świecenia palących się odpadów z dużym wydzielaniem ciepła. Odpady nie były toksyczne.
/wk, TVP Info/
foto: Henryk Świerzy
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!