Poznańscy radni zablokowali dofinansowanie, jakie organizacje pozarządowe miały otrzymać na promocję gender w szkołach i przedszkolach. Sprawa wyszła na jaw podczas prac nad budżetem miasta. Chodziło o sumę 200 tys. zł, które miały trafić do dyspozycji pełnomocnika ds. przeciwdziałania wykluczeniom w urzędzie miasta Poznania i zostać przeznaczone na tzw. warsztaty antydyskryminacyjne – informuje Radio Maryja.
Dzięki interwencji radnych Prawa i Sprawiedliwości udało się wstrzymać dofinansowanie. Radni Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli jednak, że podejmą działania, aby zapewnić fundusze do przeprowadzenia podobnych zajęć.
Poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że choć pewne tematy zapisane w programach antydyskryminacyjnych wydają się słuszne, to służą przemycaniu treści szkodliwych dla dzieci.
– Nie mam nic przeciwko temu, aby za zgodą rodziców prowadzić warsztaty z dziećmi na temat tego, że należy pomagać osobom słabszym, starszym, niepełnosprawnym, że nie wolno nikogo dyskryminować ze względu na to, że jest biedniejszy, skąd pochodzi i jaki ma kolor skóry. To są istotne tematy, ale np. pod płaszczykiem działań antydyskryminacyjnych jest bardzo groźna ideologia – ideologia relatywizująca płeć, pokazująca jako normalność wszelkiego rodzaju konfiguracje płciowe i konfiguracje w związkach. Na to z naszej strony zgody nie będzie – zaznaczył poseł.
Obecny prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który sprawuje funkcje od 2014 roku, znany jest ze swoich sympatii i wspierania ideologii gender oraz środowisk LGBT.
W czasie sprawowania swojego urzędu m.in. brał udział w marszach równości. Jedną z jego decyzji było powołanie w urzędzie miasta instytucji pełnomocnika ds. przeciwdziałania wykluczeniom.
Poznań jest również miastem, które z pieniędzy podatników dofinansowuje procedurę sztucznego zapłodnienia.
Czytaj też:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!