Premier Włoch Giuseppe Conte przed wieczornym spotkaniem z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude’m Junckerem i rozmową z nim na temat odrzuconego przez KE budżetu oświadczył, że jego rząd nie zrezygnuje z planowanych reform.
Do spotkania Conte-Juncker w Brukseli dojdzie trzy dni po tym, jak Komisja Europejska odrzuciła zrewidowany projekt budżetu, w którym zapisano deficyt na poziomie 2,4 proc. PKB. Wskazując, że Włochy nie spełniają unijnego kryterium długu, KE otworzyła tym samym drogę do objęcia kraju procedurą nadmiernego deficytu.
Premier Giuseppe Conte zdementował pojawiające się w prasie spekulacje o tym, że jego rząd wprowadzi istotne zmiany do budżetu.
„Mówiliśmy o przemodelowaniu założeń, ale nikt nigdy nie rozważał rezygnacji z reform definiujących ten rząd” – oznajmił podczas rozmowy z dziennikarzami w Rzymie.
Jak wyjaśnił, w projekcie „pozostanie wszystko; przeprowadzimy reformy, obiecaliśmy to”.
„To budżet, który ma być zrealizowany tak, jak został opracowany” – stwierdził premier Włoch.
Mówiąc o rozmowach z Komisją Europejską, Giuseppe Conte zadeklarował, że „rząd chce konstruktywnego dialogu, który leży w interesie Włoch i Unii”.
„Z Junckerem będziemy negocjować do samego końca” – dodał.
Możliwość rezygnacji z reform i wydatków, które według KE mogą zwiększyć publiczne zadłużenie, wykluczają też wicepremierzy, przywódcy ugrupowań koalicyjnych: Matteo Salvini z Ligi i Luigi Di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd.
Matteo Salvini oświadczył w Rzymie, że „Europie potrzebne są Włochy, w których będzie wzrost gospodarczy”.
„Kary i szantaże nie są potrzebne ani Włochom, ani UE” – dodał.
„Budżet nie jest pakietem zamkniętym, ale nie mogą prosić nas o to, by sięgnąć do kieszeni Włochów i zabrać pieniądze” – ocenił lider Ligi i szef MSW.
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!