Prezydent Andrzej Duda wziął w czwartek udział w obchodach 50. rocznicy wydarzeń Marca’68. Główne uroczystości odbyły się na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie 8. marca 1968 roku miał miejsce wiec protestacyjny studentów.
O godzinie 11. Andrzej Duda złożył kwiaty przed tablicą na Dworcu Gdańskim upamiętniającą Polaków pochodzenia żydowskiego zmuszonych przez władze komunistyczne do opuszczenia Polski w 1968 roku. W ceremonii brali także udział przedstawiciele środowisk żydowskich, w tym naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Uroczystość odbyła się asyście wojskowej.
Jak podaje strona internetowa prezydenta RP, główne uroczystości rocznicy Marca’68 odbyły się na Uniwersytecie Warszawskim. W południe Andrzej Duda złożył wieniec przed tablicą upamiętniającą wiec studentów domagających się wolności słowa. – Marzec 1968 r. to była walka o niepodległość bez cenzury, wtedy nie było pełnej niepodległości; dziś Polska jest niepodległa i o to walczyło pokolenie moich rodziców – podkreślił Andrzej Duda w swoim wystąpieniu. – Wtedy, w tamtych dniach nie było pełnej niepodległości, była cenzura – to zupełnie nie to, co dzisiaj. Dzisiaj Polska jest niepodległa, dzisiaj nie ma cenzury, dzisiaj jest chleb i wolność i wszystko to, o co właśnie pokolenie moich rodziców i moich dziadków walczył – dodawał.
Uczestników protestów przed 50. laty prezydent porównał m.in. do działaczy Solidarności lat 80. czy Żołnierzy Niezłomnych. Zaznaczał, że chce złożyć im pokłon i szacunek.
Zdaniem prezydenta Marzec’68 miał także „gorzki” i niesłychanie smutny” aspekt – „ten, nad którym cały czas, dzisiaj i w przyszłości, trzeba się pochylać z żalem” – „antysemicki akt dokonany przez ówczesne władze, za to, że byli tacy Polacy, którzy się do tego wtedy przyłączyli, za to, że wypędzono z Polski – bo tak trzeba to powiedzieć – paręnaście tysięcy ludzi”. Jak mówił, współczesna Polska nie ponosi za ten akt odpowiedzialności i nie musi przepraszać.
Ale chcę z całą mocą podkreślić, że z wielkim żalem pochylamy głowę, pochylam tę głowę z wielkim żalem, także ja jako prezydent. I tym którzy zostali wtedy wypędzeni i rodzinom tych, którzy zginęli chcę powiedzieć: proszę wybaczcie, proszę wybaczcie Rzeczpospolitej, proszę wybaczcie Polakom, wybaczcie ówczesnej Polsce, za to, że dokonano tego haniebnego aktu – oświadczył prezydent. – Polska moimi ustami o to wybaczenie prosi dla tamtych, żeby zechcieli zapomnieć i żeby zechcieli przyjąć, że Polska tak bardzo żałuje, że ich dzisiaj w niej nie ma. Cześć i chwała bohaterom 1968 roku – dodawał.
Prezydent wyraził żal, że wszyscy, którzy wyjechali z Polski w 1968 roku nie pracowali już na rachunek Rzeczypospolitej, lecz innych krajów. W swoim przemówieniu Andrzej Duda wspominał także osoby, których dotknęły pomarcowe represje. „Komuniści (…) zmiażdżyli protesty studenckie (…) w sposób dla niektórych straszliwy, dla tych, dla których skończyło się to więzieniem, jak i dla osławionych w polskiej historii komandosów, dla Karola Modzelewskiego, dla Adama Michnika” – mówił prezydent.
Ci wszyscy, którzy zasłużyli się swoją wielką odwaga, co chcę z całą mocą podkreślić, w 1968 r. są postaciami dla polskiej wolności pomnikowymi. – podkreślał Andrzej Duda.
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!