Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro zgodził się na użycie wojska do walki z wielkimi pożarami amazońskich lasów. Armia, jak wynika z treści wydanego dekretu, będzie także współpracować z organami bezpieczeństwa publicznego i agencjami ochrony środowiska.
Bolsano najwyraźniej zmienił zdanie w tej kwestii pod presją opinii międzynarodowej. Wcześniej bowiem zapewniał, że jego kraj nie ma środków, by skutecznie walczyć z pożarami.
– Amazonia jest większa od Europy, jak można walczyć z kryminalnymi podpaleniami na takim obszarze? Nie mamy na to środków – tłumaczył dziennikarzom.
Bolsonaro, wycofał się częściowo ze swych oskarżeń, iż organizacje pozarządowe (NGO) są sprawcami tych pożarów. Powtórzył jednak, że pozostają one „najbardziej podejrzanymi” o spowodowanie tej katastrofy. Przyznał, że „podpalaczami mogą być też wielcy brazylijscy właściciele ziemscy i hodowcy bydła”.
Według oficjalnych danych pożary na obszarze Amazonii są w tym roku większe o 83 proc. w porównaniu z takim samym okresem w ub. roku. Zdaniem ekologów, znaczna część tegorocznych pożarów jest celowo wzniecana przez farmerów, którzy chcą w ten sposób powiększyć swoje pastwiska i pola uprawne.
Our house is burning. Literally. The Amazon rain forest – the lungs which produces 20% of our planet’s oxygen – is on fire. It is an international crisis. Members of the G7 Summit, let's discuss this emergency first order in two days! #ActForTheAmazon pic.twitter.com/dogOJj9big
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) August 22, 2019
/rmf.fm/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!