Jak zawiadamia portal pch24.pl fiński prezydent Sauli Niinisto zdystansował się w rozmowie z „Financial Times” od postulatu wstąpienia jego kraju do NATO. Choć dołączenie do sojuszu popiera rekordowa liczba obywateli, głowa państwa przestrzega przed ryzykiem zaostrzenia stosunków z Rosją.
„Najazd Rosji na Ukrainę zradykalizował postawy Finów i znacznie zwiększył poparcie dla wejścia Finlandii do NATO. Ale prezydent Sauli Niinisto w wywiadzie dla Financial Timesa studzi nastroje dotyczące Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jego zdaniem akces Helsinek do NATO jest teraz niezwykle ryzykowny”, donosi Wirtualna Polska. Podczas rozmowy polityk ostrzegał, że eskalacja konfliktu pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi jest obecnie jednym z największych zagrożeń dla kontynentu, a włączenie Helsinek w amerykański blok wojskowy dodatkowo przyśpieszyłoby ten proces.
Jak wyjawił podczas wywiadu Niinisto, władze Finlandii stoją u progu zreformowania polityki obronnej swojego kraju. Akces do Sojuszu Paktu Północnoatlantyckiego jest jednym z rozwiązań, które mogłoby wzmocnić potencjał militarny kraju. Alternatywą pozostaje zacieśnienie współpracy wojskowej ze Stanami Zjednoczonymi i Szwecją. Jak podaje Wirtualna Polska, kolejną ewentualnością jest próba nadania większego znaczenia klauzuli o wzajemnej obronie państw członkowskich UE.
Decyzja o tym, czy Finlandia przystąpi do NATO, ma zostać podjęta w ciągu najbliższych miesięcy. Opinia publiczna sprzyja takiemu posunięciu w bezprecedensowym stopniu. „Według ostatniego sondażu ponad 60 proc. Finów popiera wejście do NATO. Przez dziesięciolecia poparcie dla takiego ruchu wynosiło zaledwie około 20 proc.”, czytamy w zamieszczonym na wp.pl artykule.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!